Dom Świętego Józefa. Ciepło gościnności. Tatry XX Christian heritage.
Dom Świętego
Józefa. Ciepło gościnności.
Dom Świętego Józefa. Ciepło gościnności.
Wrzesień
2018 r.
Zszedłem
rano do jadalni. Przywitałem się z siedzącym w niej murzynem, który do mnie zagadał
po angielsku mówiąc, że u nas w Polsce jest
zaskoczony brakiem policji na ulicach Zakopanego, gdy tymczasem jest jej dużo w
Londynie.
Stwierdził, że przy braku policji na ulicach Zakopanego był
bezpieczny chodząc w nocy. W jego rodzinnym Londynie jest bardzo groźnie po
zmierzchu, a tymczasem też po Warszawie chodził bezpiecznie, nie widział gangów
młodzieżowych. Jest mu obce chrześcijaństwo, lecz mimo to bez problemu znalazł
nocleg u sióstr zakonnych.
Powiedział
mi, że jest zaskoczony jak Polska jest bezpieczna, tak w Zakopanym, jak i w
Warszawie gdzie spędził kilka dni. Pytał się z jakiego powodu u nas brak agresji,
o której tyle czytał.
Wytłumaczyłem
mu, że propaganda to jedno, a fakty o Polsce to drugie. Powiedziałem, iż my jesteśmy
krajem chrześcijańskim w ponad 90%, polskie dzieci podczas nauki religii w
szkołach są uczone miłości bliźniego, bez względu na jego wyznanie, a do tego
ziemie polskie przez wieki były oazą tolerancji, też w czasie gdy Polski
zabrakło na mapach, bo podzieliły nasze ziemie miedzy siebie Niemcy, Austria i
Rosja.
Po prostu jesteśmy tolerancyjni. Korzystając z tolerancji Polaków, na
ziemiach etnicznie polskich znajdowali bezpieczną przystań obcy, w tym Żydzi
uciekający przed pogromami w Niemczech, Hiszpanii, Rosji czy na Ukrainie.
Mówiłem mu,
że do tej pory nikomu nie udało się Polaków zniechęcić do wiary, ani
komunistom, którzy przez dziesiątki lat próbowali propagandowym szczuciem zniechęcić Polaków do Kościoła Katolickiego, ani
wcześniej podczas zaborów Niemcom. Powiedziałem mu to co myślę, że tak długo
jak będziemy krajem chrześcijańskim, tak długo będziemy krajem spokojnym.
Marzec 2019
r.
Przeczytałem
kilka szokujących faktów.
Po
podpaleniu drugiego co do wielkości paryskiego zabytkowego kościoła katolickiego,
francuski dziennik „Le Figaro” poinformował, po raz pierwszy tak dosadnie, za
danymi kontrwywiadu francuskiego, co do skali ataków na katolickie kościoły.
W ostatnim
roku we Francji miało miejsce 1045 ataków na kościoły katolickie, nawet po
kilka dziennie… Skala tych ataków na kościoły katolickie z roku na rok rośnie.
Media francuskie rzadko o tym piszą, a politycy unikają mówienia o problemach
chrześcijan.
Jednocześnie
u nas pojawiają się głosy, aby na wzór Francji Polska stała się krajem laickim,
bez obecności religii w sferze publicznej…
Pomyślałem
sobie, że nasza Polska jest dziś oazą tolerancji i spokoju, dzięki chrześcijańskim
polskim korzeniom od katolickich, w większości kraju, po ewangelickie, np. na
Śląsku Cieszyńskim. Oazą chrześcijańskiego spokoju przyciągającą wielu
obcokrajowców, w tym do tak spokojnych i magicznych miejsc jak Dom Św. Józefa w
Zakopanym.
Postanowiłem
napisać parę słów o dobrych stronach Kościoła Katolickiego.
fot. Piotr Wujec AD 2016 |
Dom Św. Józefa
Dom Św. Józefa. fot. Piotr Wujec AD 2018 |
Dom Św.
Józefa w Zakopanym jest budynkiem z 1926 roku, w którym od 1929 roku mieści się
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi
Panny. Zgromadzenie powstało w 1850 roku.
U wejścia
wita Matka Boska.
fot. Piotr Wujec |
Przybywający jest gościem sióstr. Siostry są
życzliwe, miłe i gościnne.
Bardzo ciekawie opowiadają o misjach katolickich
niosących pomoc na całym świecie. Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, o czym napiszę w innym miejscu.
fot. Piotr Wujec |
Dom ma unikatową atmosferę budynku drewnianego z lat 20 XX w.
Skrzypienie drewnianych schodów wita nas gdy idzeimy do swojego pokoju. Pokoje znajdują się na piętrze i poddaszu, są całe w drewnie. Piękne w swojej surowej prostocie.
Skrzypienie drewnianych schodów wita nas gdy idzeimy do swojego pokoju. Pokoje znajdują się na piętrze i poddaszu, są całe w drewnie. Piękne w swojej surowej prostocie.
Znajdująca się, w Domu Św. Józefa, kaplica jest otwarta całą dobę, dając szansę na modlitwę gdy tylko tego zapragniemy. Kaplica jest ładna, skromna, skłaniająca do refleksji.
fot. Piotr Wujec AD 2017 |
Z bardziej przyziemnych spraw, do ważniejszych należy fakt, że kuchnia sióstr jest doskonała, jako wegetarianin co kilka dni korzytałem z tej kuchni, znajdując w niej sporo bezmięsnych smakołyków;)
Skromna, ładana jadalnia z pieknym widokiem na zagajnik iglasty. fot. Piotr Wujec |
Zgromadzenie
Siostry są
bardzo ciekawymi rozmówczyniami, mają wiedzę wartą wysłuchania, wynikającą z
ich doświadczeń.
Od nich
dowiedziałem się więcej o skali pomocy niesionej przez Kościół Katolicki oraz ich
ciężkiej służbie. Kościół Katolicki pomaga na całym Świecie, też prowadząc
sierocińce z udziałem sióstr, w tym w Kazachstanie.
Służba na
misjach jest ciężka i niebezpieczna dla sióstr, księży i zakonników.
W
Kazachstanie do sierocińca katolickiego są przyjmowane dzieci i młodzież bez
wzglądu na ich wyznanie (w Kazachstanie jest sporo Polaków katolików, jeszcze
więcej prawosławnych Rosjan, a chrześcijanie stanowią ponad 20% ludności).
W katolickim
sierocińcu dzieci islamskie mają zapewnioną możliwość podtrzymywania islamskiej
wiary, nie są dopuszczane do lekcji religii chrześcijańskiej. Dzieje się tak z
powodu szacunku Kościoła Katolickiego do zasad islamu wyznawanego przez
Kazachów. Innym powodem jest obawa o życie tych dzieci.
Każdy, kto
jak ja przeczytał Koran wie, że za odejście od islamu grozi kara śmierci. Kara ta
jest nadal wykonywana, w tym przez bliskich osoby pragnącej odejść od islamu.
Wiem, wiem, to szokujące dla nas chrześcijan, są to zasady zupełnie obce naukom
Pana Jezusa, który nauczał o prawie do wyboru…
W tych
niebezpiecznych realiach dominacji innej kultury i wiary muszą się odnajdować
siostry na misjach, ryzykując poruszanie się w habitach…
Pytałem się sióstr
czy czują lęk.
Odpowiedziały, że ufając Panu Jezusowi są wolne od lęku, one po
prostu służą Panu Jezusowi i ludziom.
Istnienie
zakonów, z ich zasadą niesienia pomocy wszystkim potrzebującym, jest dla wielu ludzi na Świecie mało
zrozumiałe. Warto w tym miejscu przypomnieć, że brak jest zakonów żeńskich w
islamie, judaizmie, a w świecie chrześcijańskim brak jest zakonów w kościołach
ewangelickich (protestanckich).
fot. Piotr Wujec, AD 2017 |
Kilka faktów
Jedynie w Kościele
Katolickim od wieków kobiety modlą się na tej samej sali, ramię w ramię wspólnie
z mężczyznami. Brak było w kościele segregacji płci podczas nabożeństwa znanej
z synagog, meczetów i cerkwi.
Dla tych z
nas, którzy znają historię jest jasnym wielki wpływ tradycji katolickiej na
emancypację kobiet. W katolickiej Polsce kobiety miały, równe mężczyznom, pełne
bierne i czynne prawo wyborcze wcześniej niż w laickiej (od 1905 roku) Francji
lub anglikańskiej Wlk. Brytanii.
Równe prawa
wyborcze kobiet i mężczyzna były:
- w Polsce
już w 1918 r.,
- w Wlk. Brytanii w 1928 r. ,
- w laickiej Francji … dopiero w
1944 r.
fot. Piotr Wujec AD 2018 |
Atmosfera domu
Mieszkając w
Domu Świętego Józefa za każdym razem czułem się bezpiecznie. Otaczała mnie tam
cisza za ścianami z wiekowych bali, jest ta cisza pomieszana z szumem potoku przepływającego
tuż obok. Jest tam też spory iglasty zagajnik otaczający Dom Św. Józefa.
fot. Piotr Wujec |
fot. Piotr Wujec AD 2018 |
W domu
jest dużo książek, które można sobie zabrać z półek do poczytania.
Lokalizacja
Dom Św.
Józefa jest położony u wylotu Doliny Bystrej, nad samym potokiem.
Jest to cichy
zakątek Zakopanego, tym bardziej, iż dom ten leży przy ślepej uliczce. Jako położony stosunkowo wysoko ponad obszarem smogu czasami spowijającego Zakopane zapewnia gościom rześkie górskie powietrze.
Z Domu Św. Józefa idąc w górę Bulwarami
Słowackiego po kilkuset metach mijamy najstarszy dom w Zakopanym.
Najstarszy zachowany dom w Zakopanym. fot. Piotr Wujec AD 2018 |
Idąc dalej po kilku minutach dochodzimy do
podnóża Nosala.
Raptem kilkanaście
minut szybkiego marszu dzieli Dom Św. Józefa od Kuźnic.
Jest to doskonała
baza wypadowa w Tatry.
Jak tam trafiłem?
W
listopadzie 2016 roku przyjechałem z Synami do Zakopanego celem wejścia do
schroniska w Dolinie Roztoki i pochodzenia po Tatrach przez cztery dni.
Gdy wysiedliśmy
rano z pociągu przywitały nas Tatry zamiecią. Szliśmy w kierunku Tatr wzdłuż
potoku Bystra, w pewnym momencie stwierdziłem, że przy takiej pogodzie nie ma
sensu iść w góry. Zapytałem mijaną siostrę o tani i dobry nocleg w tej okolicy,
Ona zaprosiła nas do Domu Świętego Józefa.
Od tamtego
czasu byłem tam kilkakrotnie.
Z okien niektórych
pokoi jest taki piękny widok, którym się z Wami żegnam...
fot. Piotr Wujec AD 2018 |
Podsumowując
Dom Św. Józefa jest dobrym miejscem na wypoczynek, tak samotny, jak i rodzinny. Jego cisza daje szansę na nawiązanie dialogu z młodym pokoleniem, naszych dzieci tkwiącym w okowach elektroniki.
Owszem jest tam też telewizor i zasięg... niestety...
Dziękuję za
uwagę
Piotr Wujec
Ciekawe. OK. W cyklu Tatry jest za mało wpisów o schroniskach. Może warto więcej o nich napisać?
OdpowiedzUsuńPiotr jak sądzisz, czy te zakonnice doceniają jaką im robisz reklamę od kliku lat?
OdpowiedzUsuńWątpię.
Nakręcasz im interes. To jest biznes chłopie!
Ten Twój wpis jest fajny i jak zawsze Ty komuś pomagasz, a pozostaje pytanie "czy ten ktoś to docenia"?
Te Twoje zdjęcie i wpis jest widoczny na google bo jest ekstra.
Masz u sióstr coś taniej?
A może zawsze wolne miejsce choć na parę dni w roku u nich?
Ha. Wątpię.
Oj zawsze byłeś idealistą od liceum.
Pewnie nawet te zakonnice nie wiedzą skąd od kilku lat mają dużą ilość gości:) To co zakład, że nawet do Ciebie Piotr się te zakonnice nie odezwały z prostym "dziękuję" lub jak Panu możemy się odwzajemnić ...
Kiedy Stary zaczniesz myśleć tylko o sobie?
Nie bardzo rozumiem autora tego wpisu. Czytam: "czy ten ktoś to docenia", nie odezwały z prostym "dziękuję", możemy się odwzajemnić .., robisz reklame. Z tych komentarzy wynika, że nasze działanie ma być tylko podporządkowane pieniądzom i pochwalom. Dla mnie jest to niewolnictwo. Ale, to jest tylko moja obserwacja. Ja mieszkałem w Domu Św. Józefa przez dłuższy czas w latach 60-tych. Nigdy nie zauważyłem chciwości czy niewdzięczności.
UsuńPiotr kilka dni temu próbowałem coś u tych zakonnic zarezerwować i mają tam 100 procent zajętych miejsc w tym miesiącu, co ciekawe w wakacje też to usłyszałem.
OdpowiedzUsuńZ tego powodu to napisałem Piotrek. To pewnie Twoja zasługa i założę się, że masz z tego nic:)
Jak ja bym znał fajne miejsce to za darmo bym jego nie reklamował. Strzała.
Lubię to zdjęcie tytułowe.
OdpowiedzUsuń