Powstanie Styczniowe 1863 r. a skutki tłumienia narodowych wystąpień. Taktyka VII

Powstanie Styczniowe 1863 r. 

a skutki tłumienia narodowych wystąpień 

Taktyka VII. 


Cykl "Siadaj proszę pogadamy" poświęcam różnym zagadnieniom, które mają związek z historią lub na odwrót, spojrzeniu przez pryzmat historii na sprawy bieżące. 

Zaczynam poniższym cytatem

"Przypatrz się ludom węgierskiej krainy,
Jak są do czynów szlachetnych gotowe,
Oni czczą święta - święta narodowe,
Ale na carskie nie spieszą festyny...
Toteż im wcześniej swoboda zaświeci,
Bo miłość kraju to najpierwsza cnota,
Oni są prawe swojej matki dzieci,
A my nikczemna, kacapska hołota". 


Skąd ten cytat?

Zapraszam do lektury.

fot. Piotr Wujec



W dobie widocznego braku inicjatyw UE celem rozwiązania problemu Katalonii i konfliktu między Hiszpanami a Katalończykami. W okresie różnego traktowania przez UE poszczególnych krajów i narodów Europy, pisze tych parę słów z troską o los Hiszpanii i Katalonii, o los nas Europejczyków i naszych dzieci. Los nasz dziś w okresie mocno zachwianej od 2014 roku naszej wiary w sens istnienia tak wpływowej, kosztownej i licznej biurokracji Unii. Unii nie dającej od kilku lat europejskim narodom poczucia bezpieczeństwa, tak w kwestii szczelności granic UE, jak i praw poszczególnych narodów. 
Czas pokazał liczne możliwe niebezpieczeństwa dla Europejczyków wynikające z obecnej nadmiernej centralizacji UE oraz oddania tylu atrybutów władzy do Brukseli, która nie potrafi z nich korzystać. Wyniki głosowań kolejnych europejskich narodów pokazują powyższe lęki dobitnie... 

Pomyślałem sobie o ryzykach związanych z takim dyskusyjnym zróżnicowanym podejściem UE do poszczególnych krajów i narodów. Kreślę tych parę słów na temat mechanizmów znanych z polskiej historii, które dziś widzę w polityce europejskiej. 


Jak było przed 1860 rokiem?


Najpierw cytat

"Noce spędzone na orgiach i pijatyce, dni do południa przespane, po przebudzeniu znów pijatyka i hulanki, w przerwach między jedną a drugą libacją wybryki dobrego humoru, wprawiające w zdumienie poczciwych warszawskich mieszczuchów"

Kto to napisał o Warszawiakach i kiedy?

Tymi słowami młodych Warszawiaków opisywał rosyjski minister do spraw Królestwa Polskiego w połowie XIX w., z zachwytem obserwując taki skutek  manipulowania nastrojami i nawykami.

Wniosek dla zainteresowanego historią jest oczywisty. 


Bez względu na epokę, w trosce o swój interes mocarstwa ościenne są zainteresowane propagowaniem u podbitego lub podbijanego narodu każdego zachowania prowadzącego do słabości. 


Dwa pytania z naszej historii

Dlaczego - pomimo widocznych sukcesów rosyjskich zabiegów o wygodne dla Rosjan wyżej opisane modele polskich zachowań - nasi przodkowie w 1863 roku mieli odwagę narażać życie podejmując walkę z Rosją, walkę ze świadomością nikłych szans na wygraną?

Jak to się stało, że 
Naród pozbawiony patriotycznych elit (po upadku Powstania Listopadowego, na skutek Wielkiej Emigracji) nagle tak zapragnął wolności?


Iskra?

Historycy wskazują, iż iskrą dla odrodzenia narodowego był pogrzeb generałowej Sowińskiej, który  w czerwcu 1860 roku 
przerodził się w pierwszą od Powstania Listopadowego wielotysięczną manifestację Warszawiaków. Przyciągnął on tłumy warszawskiej młodzieży czeladniczej, robotniczej, uczniowskiej. 


Śmierć gen. Sowińskiego w obronie wolskiej reduty. mal. W. Kossak.


Moim zdaniem nie była to jedyna przyczyna. 

Owszem gen. Sowiński bohaterski obrońca Woli to była postać godna pamięci, tym bardziej, że parafia mojego dzieciństwa była w namalowanym przez Kossaka wolskim kościele, w którym do dziś tkwią carskie armatnie kule. 

Moim zdaniem  na długo przed pogrzebem zaczął się proces zmiany postaw polskiej młodzieży. Polska młodzież odeszła od modelu "pij, baw się i nie zadawaj pytań", modelu forsowanego przez zaborców - Rosjan. 
Gdyby młodzież polska wybrała "wspólnotę ponadnarodową" czytaj Cesarstwo Rosyjskie, to w tym wypadku zabrakłoby tak wielkiej frekwencji na pogrzebie żony gen. Sowińskiego

Mała dygresja. 

Znamy z historii Europy liczne ponawiane zabiegi zmierzające do "wyplenienia" narodowych aspiracji poszczególnych narodów. Zarówno te podejmowane przez okupantów (Rosjan i Niemców w Polsce, Hiszpanów w Katalonii, Turków w Grecji, itd.), jak i te podejmowane w ramach ideologii lewicowej, np. w tzw. Bloku Wschodnim.

Zauważam, że wszelkiej politycznej maści ideologiczne zabiegi mające na celu zniechęcenie narodów Europy do  "nacjonalizmu", celem promocji - kosztem pojęcia narodu - jakiś ponad narodowych wspólnot politycznych, kończyły się fiaskiem. Moim zdaniem był to skutek wiedzy większości Europejczyków, jak cenne jest dla nas pojęcie: naród, narodowe, własne państwo, suwerenność i niepodległość.  

Koniec dygresji.


Wsplnota ponadnarodowa

Wracając do próby promocji ponad narodowej formacji politycznej kosztem samostanowienia narodu, podejmowanej przez Rosjan w XIX w. Ta próba była w postaci rosyjskiej narracji o "wspólnocie słowiańskiej", która miała zastąpić polską wspólnotę narodową, oczywiście ta słowaiańska wspólnota miała być kierowana przez Moskwę. 

 Jaka była odpowiedź Polaków na taką "wspólnotę"?

W roku 1860 najpierw w Warszawie, a następnie na prowincji zaczęły powstawać patriotyczne młodzieżowe związki lub kółka, gdzie młodzi Polacy uczyli się narodowej historii tworząc przy okazji fundament pod walkę narodową.

W tym miejscu warto przypomnieć, że terminy "narodowiec", "narodowy", "narodowa nalka", nie miały wówczas negatywnego wydźwięku w Polsce! Negatywny wydźwięk słowów "narodowy", "narodowiec" został nadany tym pojęciom po 1945 roku przez komunistów i lewicę. Dlaczego? Celem budowania "wspólnoty socjalistycznej", ktorej przeszkadzały uczucia narodowe. 


Wspólnota narodowa

Ważnym jest zrozumienie dwóch kwestii:
- dużego zasięgu polskości,
- wielkiej siły przyciągania polskiej kultury. 

Wszystko to miało miejsce w drugiej połowie XIX w. pomimo:
- upadku Powstania Listopadowego, 
- stłumienia przez Niemców Powstania Wielkopolan w 1848 r.,
- stłumienia przez Austrię Powstania Krakowskiego w 1846 r.

Mianowicie nadal w drugiej połwie XIX w. bardzo wielu mieszkańców dawnych ziem Rzeczpospolitej Obojga Narodów określało siebie: 
"z urodzenia Rusin, z narodowości Polak",
"z urodzenia Niemiec z narodowości Polak",
"z urodzenia Litwin z narodowości Polak".
To z tego powodu na sztandarach Powstańców Styczniowych były razem zebrane herby: Litwy, Polski i Rusi (nie mylić z Rosją).


Sztandar powstańczy przechowywany na Jasnej Górze. Źródło Google. 


Wówczas około roku 1860 pojawił się taki ciekawy wiersz.

"Przypatrz się ludom węgierskiej krainy,
Jak są do czynów szlachetnych gotowe,
Oni czczą święta - święta narodowe,
Ale na carskie nie spieszą festyny...
Toteż im wcześniej swoboda zaświeci,
Bo miłość kraju to najpierwsza cnota,
Oni są prawe swojej matki dzieci,
A my nikczemna, kacapska hołota".
 
Ten wiersz z 1860 roku, pasuje też ... do rzeczywistości XXI w.

Znaczenie wzorców.

To też przykład jak duże znaczenie mają wzorce. Dla Polaków wzorcem odwagi i przywiązania do suwerenności narodowej byli Węgrzy. Dla Węgrów natomiast byli to Polacy. 

Podejście Polaków do sprawy narodowej dalej ewoluowało w kierunku zainteresowania narodowymi rocznicami.

Narastanie postaw patriotycznych


Tłumy Warszawiaków zebrały się ponownie 9 listopada 1860 r. na mszy u karmelitów celem uczczenia trzydziestej rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego. Po mszy uczestnicy odśpiewali pieśń "Boże, coś Polskę", do której dodano wówczas zwrot "Ojczyznę, wolność racz nam wrócić Panie".


Olszynka Grochowska. mal. W. Kossak.



Skutki rozpraszania demonstracji 

Kolejną okazją do narodowej manifestacji była trzydziesta rocznica bitwy pod Grochowem (to wówczas nasza armia zatrzymała liczniejsze siły rosyjskie ochraniając Warszawę). 

Tłum Warszawiaków skandujący "Precz z Moskalami" został na Starym Mieście zaatakowany przez Kozaków, którzy  uderzali płazem  raniąc wielu Polaków (info. płaz to odwrotna niż ostrze tępa strona szabli, łatwo ją poznać gdyż jest ozdabiana różnymi znakami, taka taktyka użycia szabli zmniejszała ryzyko śmierci uderzonego, rodząc powiedzenie ...„uszło mu to płazem”).

Jak to zawsze bywa i w tym wypadku dokonane przez Kozaków rozproszenie demonstracji i aresztowania nakręciły jedynie falę protestów, zamiast jej zapobiec. 



A.Grottger


Kolejny protest Warszawian przeciwko aresztowaniom nie został rozpędzony płazem przez Kozaków, tym razem użyli oni broni zabijając pięciu Warszawiaków, których pogrzeb w marcu 1861 roku był wielką manifestacją narodową Warszawiaków. 

Ustępstwo Rosji czy gra na czas.

Lata 1859-61 były okresem trudnym dla Rosji, która odbudowywała wówczas swoją potęgę, po klęsce zadanej jej przez Wlk. Brytanię i Francję podczas Wojny Krymskiej.  


Po  marcowym pogrzebie zabitych Warszawian Rosjanie ustąpili trochę zgadzając się na niewielką polonizację w Królestwie Polskim. W marcu 1861 Polak Aleksander Wielopolski stanął na czele Komisji Wyznań i Oświecenia Publicznego w rządzie Królestwa Polskiego. Margrabia Aleksander Wielopolski doprowadził do zgody Rosjan na szereg niewielkich ustępstw, w tym na przywrócenie w Królestwie Polskim Rady Stanu, rozwiązanej przez Cara 30 lat wcześniej. 

Czy represje antynarodowe mają sens?

Istotnym jest dla zrozumienia niżej opisanych - brzemiennych w skutkach - decyzji Aleksandra Wielopolskiego, zrozumienie jego sposobu myślenia, ten polityk mawiał bowiem, iż: 
"Dla Polaków można czasem coś dobrego zrobić, ale z Polakami nigdy".


Tak źle myśląc o Polakach, wiedząc o szykujących się polskich protestach, margrabia Aleksander Wielopolski w noc 7 kwietnia 1861 przedłożył Namiestnikowi Carskiemu projekt prawa swojego autorstwa tj. „Ustawę o zbiegowiskach”. W ustawie projektu Wielopolskiego sankcjonowano użycie broni przeciw cywilom podczas manifestacji. Uwaga! Wystarczyło przed salwą … trzy razy wezwać zebranych do rozejścia się. 

Skutek przyjęcia przez Rosjan powyższej ustawy był widoczny już następnego dnia, tj. zastrzelenie przez carskich (rosyjskich) żołnierzy ponad stu Warszawiaków biorących udział w pokojowej manifestacji.

W tym miejscu warto wspomnieć o polskim duchowieństwie, które nie oglądając się na Watykan stało twardo za ruchem narodowym. Nastroje polskich duchownych katolickich oddaje stwierdzenie weterana powstania listopadowego ks. abpa Antoniego Fijałkowskiego skierowane do duchownych na łożu śmierci:
 
"Umierającym proszę i zaklinam was głosem, trzymajcie zawsze z narodem; starajcie się, jako pasterze ludu bronić sprawy wspólnej ojczyzny i nie zapominajcie nigdy, że jesteście Polakami".
 


Pogrzeb ks abpa Antoniego Fijałkowskiego był w 1861 roku wielką polską narodową manifestacją, z licznym udziałem chłopów. Po o tym pogrzebie Rosjanie 14 października 1861 roku wprowadzili stan wojenny, a rosyjskie wojsko aresztowało ponad 1,5 tysiąca polskich mężczyzn podczas mszy w warszawskich kościołach. Odpowiedzią Kościoła była decyzja kurii warszawskiej o zamknięciu wszystkich kościołów. 



Zamknięcie kościołów. A. Grottger

Co ciekawe identycznie jak polski kościół katolicki uczynili zaraz warszawscy rabini zamykając synagogi, a pastorzy protestanckie zbory.

W tym miejscu warto wspomnieć o wsparciu udzielanym naszym powstańcom styczniowym ze strony części polskich Żydów, szczególnie warszawskich. Doprowadziła taka sytuacja carat wówczas do wniosku, że należy wbić klina między oba narody.   

Schronisko. rys. Grottger.


Powody polskiego patriotyzmu pośród polsich Żydów były proste. Wbrew antypolskiej narracji widocznej od lat, to ja przypominam, że na ziemiach polskich brak było pogromów Żydów, z tego powodu ich ilość szybko rosła w Królestwie Polskim. Pogromy były owszem na ziemiach Rusi (Ukrainy). Moim zdaniem różnica mentalności między nami a Rusinami skazywała na niepowodzenie zabiegi Caratu o doprowadzenie do pogromów na naszych ziemiach. 


Branka

Najpierw warto wspomnieć o sposobie powoływania do rosyjskiej armii na aż 20 letnią służbę. 

Odbywało się powoływanie w drodze losowania nieszczęśników spośród poborowych w poszczególnych wsiach lub miastach Cesarstwa Rosyjskiego, jak i ziem rządzonych przez Cara (Car był wówczas Królem Polski). 
Obowiązek służby w wojsku carskim obejmował wyłącznie chrześcijan obu obrządków, tj. wschodniego i zachodniego.


Losowanie rekruta. rys. Grottger

Dążący wszelkimi środkami do stłumienia polskiego ruchu narodowego Wielopolski zdecydował się na zaproponowanie Rosjanom zmiany powyższej zasady poboru na mniej sprawiedliwą. Mianowicie zaproponował Rosjanom ten bogaty zdrajca pod koniec 1862 roku, aby pobór odbył się:

- bez losowania, 
- z zaskoczenia, 
-  wyłącznie wskazanych Polaków.

Pobór miał być na podstawie list przygotowanych przez Rosjan. 


Branka. rys. Grottger

Branka taka miała miejsce w Warszawie, w nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r. na podstawie imiennych list. 

Nim nastąpiła branka to rzesze warszawskiej młodzieży - widząc ryzyko powołania na 20 lat do rosyjskiej armii - schroniły się w Puszczy Kampinoskiej. O ich losie napisze w kolejnym odcinku cyklu "Siadaj proszę pogadamy". 



Mam nadzieję, że ta garść informacji da czytelnikom do myślenia w zderzeniu z naszą europejską rzeczywistością XXI w. Zapraszam na kolejny odcinek pogadanki o Powstaniu Styczniowym.

Miłego dnia 

Piotr Wujec

Warszawa, 27.10.2017 r. 

O autorze: Piotr Wujec - pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa, ukończył Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego oraz kurs szybowcowy Aeroklubu Warszawskiego. 

Zawodowo Piotr Wujec jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, doktorantem w Instytucie Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Uczelni Łazarskiego

Komentarze

Najczęściej czytane. EN. The most read posts on my blog.