Obrona Przeciwlotnicza Warszawa 1939, zarys uwarunkowań strategicznych i prawnych


Obrona Przeciwlotnicza Warszawa 1939

zarys uwarunkowań strategicznych i prawnych


z cyklu: polskie konstrukcje, taktyka oraz Siadaj proszę pogadamy...

autor 

Piotr Wujec



Wprowadzenie 

Pierwotnie miałem zamiar napisać o doskonałej, skutecznej polskiej armacie Star wz. 36 oraz Star wz. 37. Wgryzłem się w jej plany techniczne, zrobiłem zdjęcia. Do tego zacząłem czytać o obronie przeciwlotniczej (OPL) Warszawy w 1939 roku i byłem zdumiony...
Sięgałem po ten temat, jako skażony (jestem rocznik 1971) dorastaniem w propagandzie historycznej rodem z PRL pt. "W 1939 roku WP było zacofane technicznie" czytałem, czytałem i ..... byłem zaszokowany jak nowoczesna była polska obrona przeciwlotnicza we wrześniu 1939 roku.

Pomysł zajęcia się tym tematem zrodził się po przeczytaniu dwóch ciekawych książek, tj. dysertacji doktorskiej dr Edwarda Malak pt. "Prototypy samolotów bojowych i zakłady lotnicze Polska 1930-1939" oraz opisującej obszerniej temat opl pracy dr Tymoteusza Pawłowskiego pt. "Lotnictwo lat 30 XX wieku w Polsce i na świecie". Szczególnie w ostatniej z tych prac zastanowiły mnie rozdziały ciekawie opisujące taktykę i sprzęt naszej opl tworzonej w II RP. 

Pomyślałem sobie, iż temat konstrukcji naszych samolotów i taktyki ich użycia w 1939 roku jest szeroko omówiony w literaturze przedmiotu. Moją uwagę zwrócił temat opl, skromniej opisany w literaturze. 

W Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego udało mi się znaleźć i przeczytać kilka pozycji poświęconych opl w okresie II RP. Doszedłem do wniosku, że istotna jest znajomość detali, aby pisać o ogóle, tym bardziej w temacie obronność. Przeczytałem m.in. następujące pozycje: Andrzej Rossa "Obrona powietrzna Polski 1921-1939" Toruń 2005, Adolf Słachula "Obrona powietrzna Polski 1918-1939" Jelenia Góra 2009, płk. Zbigniew Moszumański, płk. Marian Kopczeski "Polska Obrona Przeciwlotnicza w latach 1920-1939" Pruszków 1996 oraz szereg aktów prawnych z okresu II RP wraz z instrukcjami Ministerstwa Spraw Wojskowych . 

Poczułem głód wiedzy i w marcu napisałem pierwszy wpis tylko o konstrukcji armat 75 mm... na szczęście w wersji roboczej, bez publikowania go na moim blogu. Na szczęście, gdyż pewnie tak jak każdy, kto był w wojsku, doceniam rolę logistyki i szczegółu. Tym samym czytając książkę po książce odkładałem publikacje wpisu celem głębszego poznania tematu, aż powstał niniejszy cykl.

Czuję niechęć do powierzchownego traktowania zagadnień, tymczasem teraz mam trudność z wyborem zagadnień z tak obszernej wiedzy i moich notatek, klęska urodzaju:)

Zacznę omawiać temat opl może tak....

Znaczenie faktów


W polityce, szczególnie w polityce historycznej, mają znaczenie obrazy. Większości z nas opl 1939 roku kojarzy się z poniższym ujęciem, które zrobiłem w warszawskim Muzeum Wojska Polskiego. 

Tymczasem ono pokazuje ostanie akty długiego, trudnego do zagrania utworu, pt. Tworzenie od podstaw nowej broni (w znaczeniu rodzaju broni).

fot.1
fot. Piotr Wujec AD 2017 Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Czas

Często mówimy "20 lecie międzywojenne". Zwrot ten rozmija się jednak z faktami. 
Skąd ktoś uzbierał aż 20 lat międzywojnia? 
Nie wiem.

Wojnę z Rosją Sowiecką zakończył pokój podpisany w Rydze w 1921 roku, wówczas nastał spokój na tym długim froncie.

Fragmenty Górnego Śląska, po Trzecim Powstaniu Śląskim, przyznano nam na mocy Konwencji Genewskiej dopiero w 1922 roku.
Wojsko Polskie wkroczyło na Górny Śląsk dopiero w czerwcu 1922 roku. 

Mając powyższe na uwadze de facto w okresie II RP był tylko okres 18 - 17 lat międzywojnia, w którym była szansa na budowanie wspólnego państwa z ziem odebranym trzem zaborcom, każda z nich o innej kulturze materialnej, technicznej i politycznej....

Granice

Inna sprawa istotna dla obrony to granice kraju.

Dziś gdy mamy bardzo korzystne do obrony granice Polski to patrząc na mapę II RP widzimy, jak trudnym były one wyzwaniem po 1922 roku. Nasz kraj po Rozbiorach miał nikłe szanse na uzyskanie korzystniejszych granic, uzyskane do 1922 roku ja uznaje za sukces odradzającej się Polski.  

Kształt granic ma znaczenie dla obrony przeciwlotniczej. 
Poniżej przeanalizujmy ich kształt powstały w latach 1918-1922, patrząc na poniższą mapę.

fot. 2

Źródło Atlas Historyczny PWN, fot. Piotr Wujec


Od północy granica Polski z Niemcami przebiegała bardzo blisko Warszawy. Dlaczego?

Podczas odpierania marszu Sowietów na Warszawę naszemu krajowi nie starczyło sił, aby ochraniać naszych Rodaków w Prusach Wschodnich podczas referendum decydującego o przynależności Mazur i Powiśla Pomorskiego. Liczne zamachy niemieckich bojówek na polskich księży i działaczy, wielka machina propagandowa uruchomiona przez Niemców, wmawiająca mieszkającym tam Polakom, w zdecydowanej większości ewangelikom, iż trafią pod katolicki zamordyzm lub po wygranej Bolszewików do komunizmu, spowodowała niekorzystny dla Polski wynik. 
Mazury pozostały w składzie Niemiec.  

Utrata istotnych ośrodków przemysłu hutniczego i maszynowego na południu.

Gdy Sowieci podchodzili pod Warszawę, to Czesi wykorzystali moment i łamiąc traktat pokojowy zaatakowali Śląsk Cieszyński (istotny obszar przemysłu, Księstwo Cieszyńskie było pierwszym obszarem ziem polskich, który ogłosił niepodległość w 1918 roku). Skutkiem tego była utrata na rzecz Czechów szeregu zakładów przemysłu maszynowego i hutniczego, z połową polskich etnicznie terenów Śląska Cieszyńskiego. 

Brakowało nam na Górnym Śląsku głębi operacyjnej.  

Podobnie nie ciekawie wyglądała sytuacja na Górnym Śląsku pomimo sukcesów Trzeciego Powstania Śląskiego. Owszem włączono do naszego kraju, dzięki pomocy Francji oraz powstaniom śląskim, większość śląskiego przemysłu lecz...granica państwa przebiegała na rogatkach kluczowych miast. 

Wnioski (moje autora)


Opisany powyżej układ granic II RP zdecydowanie pogarszał sytuację strategiczną Polski. Brak głębi strategicznej między kluczowymi obszarami przemysłowymi a granicą Polski pogarszał sytuację w miarę rozwoju lotnictwa.

Problem był dostrzegany przez Ministerstwo Spraw Wojskowych (MSW) już w połowie lat 30 XX w. Od 1936 roku zaczęto analizować dogłębnie ten problem dostrzegając. Rozwój lotnictwa od 1936 roku umożliwiał szybkie dotarcie bombowców wroga nad kluczowe polskie obiekty strategiczne. 

Polska mogła być łatwo sparaliżowana poprzez zbombardowanie sześciu węzłów kolejowych na zachodzie lub/i siedmiu na wschodzie RP. Dostrzegano w Sztabie Generalnym (SG) oraz MSW ten fakt. Ponadto polskie kręgi wojskowe miały świadomość, iż obaj potencjalni polscy przeciwnicy mają zdecydowanie większe siły powietrzne od polskich, a polskie miasta ze zwartą zabudową są trudne do obrony przeciwlotniczej.

Inny problem, to węzły komunikacyjne oraz ochrona linii zaopatrzenia wojsk liniowych, przy założeniu panowania w powietrzu każdego z dwóch potencjalnych wrogów (Niemiec, Rosji Sowieckiej).



fot. Piotr Wujec. Źródło  płk. Zbigniew Moszumański, płk. Marian Kopczeski "Polska Obrona Przeciwlotnicza w latach 1920-1939

Skutkiem powyższych wniosków były moim zdaniem dwie decyzje.

1. Wyposażenie wojsk operacyjnych WP (dywizji i brygad) w integralną polową obronę przeciwlotniczą, co było w 1936 roku ewenementem na skalę światową. W osobnym wpisie opiszę szczegółowo sposób organizacji i sprzęt pododdziałów opl na szczeblu poszczególnych związków taktycznych wojsk lądowych WP.

2. Przygotowanie sytemu opl chroniącego kluczowe obiekty strategiczne II RP.


Wracając do sytuacji strategicznej Polski

Nasz kraj do roku 1936 szykował się głownie do wojny z Rosją Sowiecką. Celem obrony na tym kierunku była budowana cała logistyka WP, tym samym na zachód od rz. Bug lokowano zaplecze logistyczne. Skutkiem była podatność polskiego zaplecza na ataki powietrzne Niemiec. 

Dodatkowo uznawano wówczas za zasadne kładzenie nacisku na obronę Kresów, mając na uwadze liczne akty terroru wymierzone w Polaków i Państwo Polskie. Nasilały się one w drugiej połowie lat 30 XX w., ze strony sowieckich agentów oraz ukraińskich nacjonalistów.

Źródło  płk. Zbigniew Moszumański, płk. Marian Kopczeski "Polska Obrona Przeciwlotnicza w latach 1920-1939, fot. Piotr Wujec. 


Polskie kręgi wojskowe mając wiedzę o rozwoju niemieckiego lotnictwa, wcześniej niż sanacyjni politycy , dostrzegły zagrożenie z zachodu (po śmierci w 1935 zdecydowanego i nieufnego wobec Niemiec Marszałka Piłsudskiego, politycy sanacyjni niestety byli nadmiernie ufni, aż do 1938 roku, w zapewnienia Niemiec) .  

Poniżej polska analiza (Ministerstwa Spraw Wojskowych) zagrożeń z tego okresu wraz z czasami przelotów maszyn niemieckich. Nim zerknemy na mapę warto przeczytać trochę danych.

Dane o środkach napaści powietrznej i obrony

Dane o środkach napaści powietrznej i obrony czynnej po 1936 roku (opracowanie autora)

Krótkie zestawienie wybranych charakterystyk kluczowych maszyn powietrznych polskiej obrony i niemieckich bombowych, używanych w 1939 roku.

myśliwiec P-7a uzbrojony w dwa km, prędkość max 327 km/h,
myśliwiec P-11a uzbrojony w dwa do czterech km 7,62 mm, prędkość max 375 km/h,

bombowiec Heinkel He-111, prędkość max 400 km/h,
bombowiec nurkujący Junkers Ju-86 prędkość max 385 km/h.

fot. Piotr Wujec. Źródło  płk. Zbigniew Moszumański, płk. Marian Kopczeski "Polska Obrona Przeciwlotnicza w latach 1920-1939



P-11a fot. Piotr Wujec AD 2016

Pojęcia

W OPL rozróżniamy, krótko prezentując instytucję:

- obronę czynną, obejmującą broniące terytorium statki powietrzne oraz artylerię przeciwlotniczą, wraz z kompaniami karabinów maszynowych,

- obronę bierną, obejmującą system obserwacji wzrokowej, nasłuchu (w stanie na lata 30 XX w.), przekazywania informacji oraz przygotowania ludności i obiektów do odparcia skutków nalotów.


Budowa zaplecza przemysłowego

Pomimo braków finansowych, w budowanym od podstaw Wojsku Polskim, natychmiast po Przewrocie Majowym z polecenia Marszałka Piłsudskiego zaczęto kłaść nacisk na rozwój rodzimych nowoczesnych technik wojskowych. Niestety na polskim lotnictwie kładły się cieniem liczne afery korupcyjne zaistniałe przed Zamachem Majowym dobijające rodzimą produkcję, w tym kupowanie setek gotowych francuskich maszyn.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w okresie Sanacji w Polsce były całe rzesze patriotów gotowych aktywnie wspierać rozwój polskiego, państwowego przemysłu zbrojeniowego. Po serii afer osłabiających WP polscy wojskowi, od połowy lat 30 XX w., unikali kupowania obcego sprzętu kładąc nacisk na rozwój polskich konstrukcji i polskiego narodowego przemysłu, w tym COP. 

Rozwój licznych polskich państwowych zakładów przemysłu lotniczego wymaga osobnego omówienia. Warto w tym miejscu wspomnieć o Państwowych Zakładach Lotniczych, które od podstaw zostały szybko zbudowane w Warszawie przez raptem dwa lata. Zakłady te w ciągu niespełna trzech lat, dzięki zaangażowaniu osobistym szeregu polskich inżynierów, osiągnęły światowy poziom zarówno w zakresie produkowanych maszyn, jak i organizacji produkcji.  W tym zakresie mam na ukończeniu osobny wpis, mając na uwadze wagę rozwoju narodowego przemysłu zbrojeniowego, który opublikuje w czerwcu. 

Ciężar decyzji

Nadmieniam o powstających zakładach mając na uwadze konieczność obalenia mitów, w tym tego o braku dalekowzroczności elit wojskowych II RP.

Politycy i kegi wojskowe II RP stanęły przed dylematem, wobec konieczności budowania WP od podstaw przy małej ilości środków finansowych. Stanęły tez przed dylematem czy w pierwszej kolejności stawiać na ilość sprzętu, czy na rozbudowę zaplecza przemysłowego. 

Zdecydowano się na rozbudowę w pierwszej kolejności zaplecza przemysłowego, co było moim zdaniem  racjonalną decyzją, gdy zakładamy zmierzanie do budowy suwerenności państwa.

Taka decyzja elit II RP o rozbudowie polskiej bazy produkcyjnej kosztem zakupu sprzętu bywa krytykowana przez historyków. Patrząc na:
- fiasko niektórych prób zakupu zagranicznego uzbrojenia,
- szkodliwy dla polskiej obronności proces jego dostawy (konieczność poprawek, wysokie koszty często rosnące po rozpoczęciu dostawy, a negocjowane przez dostawców wykorzystujących pozycję kraju macierzystego),
- na problemy WP z pozyskaniem od producentów zagranicznych terminowego wykonania dostaw zamówionych,
to moim zdaniem w realiach lat 30 XX w. decyzja o rozbudowie polskiego zaplecza była zasadna.  



fot. Piotr Wujec. Źródło  płk. Zbigniew Moszumański, płk. Marian Kopczeski "Polska Obrona Przeciwlotnicza w latach 1920-1939


Do dziś trwa spór specjalistów, widoczny w pracach naukowych, o zakres sabotowania przez obce mocarstwa rozwoju polskiej armii, poprzez: przedłużające się procedury zakupu obcego sprzętu. unieważniane umów już zawartych lub nie terminowe realizowanie dostaw (pozytywnie wyróżniali się dostawcy licencji i linii produkcyjnych z Czechosłowacji i Szwecji). Te liczne czynniki odwlekały w czasie modernizację naszej armii, w tym opl, np. zakup francuskich dział opl 75mm oraz 90 mm.

Na styku interesów wielkiego kapitału i interesu obrony Polski była luka, tworzona przez rozbieżne interesy (kapitał pragnął zysku, WP taniej w użyciu, skutecznej broni), skutkująca przewlekłymi negocjacjami z obcymi producentami.
W pewnym momencie, około roku 1934 - 1935 polskie elity władzy dostrzegły powyższy problem, podejmując istotne decyzje prawne.

Dodatkowo oceniając zbrojenia II RP trzeba uwzględnić kilka innych czynników. Budując rodzimy przemysł potrzeba czasu na posadowienie, wybudowanie fabryki, skonstruowanie lub zamówienie do niej obrabiarek, przeszkolenie załogi i zbudowanie własnego zaplecza intelektualnego (w warunkach II RP były te inwestycje wykonywane błyskawicznie). 


Rozwiązania prawne


Po kilkuletnich dyskusjach oraz zakończonych niepowodzeniem (w zakresie terminowość, koszt, skuteczność, logistyka) kilku procesach zakupu sprzętu od zachodnich dostawców podjęto szereg decyzji.

Ministerstwo Spraw Wojskowych w 1936 roku opracowało i wydało wytyczne obrony powietrznej Polski, w którym m.in. ujednoliciło nazewnictwo.

Jeszcze za życia Marszałka Piłsudskiego w 1934 roku została przez Sejm RP przyjęta ustawa "O obronie przeciwlotniczej i przeciwgazowej" wraz z sześcioletnim planem rozwoju i modernizacji WP. Niestety rozporządzenie wykonawcze dotyczące obrony przeciwlotniczej ukazało się dopiero 29 stycznia 1937 roku.

Inspektor Obrony Powietrznej Państwa


W połowie 1936 roku Dekretem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej został powołany urząd Inspektora Obrony Powietrznej Państwa. Wykonywał inspektor nadzór nad organizacją i przygotowaniem obrony powietrznej, będąc organem Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, z zadaniem ścisłej współpracy z MSW.

Decyzja o powołaniu Inspektora Obrony Powietrznej Państwa okazała się dobrym rozwiązaniem, przyśpieszającym systemowe rozwiązania.

Centrum Wyszkolenia Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej

Po żmudnej pracy organizacyjnej Inspektora Obrony Powietrznej Państwa, w czerwcu 1938 roku, powołano w centralnej części II RP, w Brześciu nad Bugiem, Centrum Wyszkolenia Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej (CWOPP). Centrum posiadało własny dywizjon manewrowy artylerii przeciwlotniczej (9 dywizjon artylerii przeciwlotniczej) oraz Komisję Doświadczalną wraz ze Szkołą Podchorążych Artylerii Przeciwlotniczej. 

Poniżej mapa przedstawiająca rozmieszczenie jednostek opl od 1938 roku. 

fot. Piotr Wujec. Źródło  płk. Zbigniew Moszumański, płk. Marian Kopczeski "Polska Obrona Przeciwlotnicza w latach 1920-1939



Rozwiązania systemowe


Obrona powietrzna wymagała zbudowania w szybkim tempie własnego zaplecza przemysłowego wraz z rozwiązaniami systemowymi dotyczącymi organizacji i funkcjonowania opl.

W ramach systemowej organizacji polskiej opl po 1936 roku wyróżnić można dwie podstawowe struktury organizacyjne: pluton składający się z dwóch dział oraz baterię składającą się z czterech dział.

Pluton dział przeciwlotniczych 75 mm Star wz. 36, widać role i liczebność obsługi, w tym dwóch celowniczych. fot. Piotr Wujec, archiwum MON.


Celność

Dla skuteczności prowadzenia ognia przeciwlotniczego ma znaczenie prowadzenie ognia całym pododdziałem (baterią) w kierunku celu. Celowanie pojedynczą armatą ma mniejsze znaczenie niż celowanie poddziałem. 

Decyduje obok celności gęstość ognia, dowództwo mogło kompensować mniejszą celność większą ilością dział w pododdziale, niwelując tym niedostatki ich celności. Były to dwie filozofie walki: celność lub ilość. Polska armia od 1936 roku postawiła na celność, zarówno każdego działa, jak i uzyskiwaną na poziomie całego poddziału.

Do celowania działem przeciwlotniczym potrzeba było dwóch celowniczych (wysokości i kierunku) oraz podającego działonowi współrzędne celu trzeciego żołnierza. Namiary, podawane działonowi, służące do celowania były wypracowywane przez osobny zespół celowniczych dla całej baterii lub plutonu, a następnie przekazywane poszczególnym działonom. Do wypracowywania tych namiarów służyły tzw. centralne aparaty będące urządzaniami celowniczymi używanymi na poziomie baterii lub plutonu, obok celowników poszczególnych armat. Były one zintegrowane z szeregiem innych urządzeń pomagających wykryć samolot i poznać jego pozycję, jak dalmierze, odległownice, czy też nasłuchowniki.

Współrzędne celu były przekazywane przez obsługę tzw. aparatu centralnego. Polska myśl techniczna doprowadziła do opracowania doskonałego dalmierza stereoskopowego 1,5 m wz. K3, jeden dalmierz obsługiwał baterię. W niektórych bateriach każdy pluton miał swój dalmierz, co zwiększało dwukrotnie ilość możliwych do rażenia  celów w tym samym czasie przez baterię.

Warto podkreślić, że doskonały, precyzyjny i celny polski system przeliczania ognia przeciwlotniczego wymagał wiedzy i wysokiej kultury technicznej obsługi. 

Brytyjczycy nazywali polski systemowy wynalazek "Polish Course and speed Sight". Doceniali skuteczność polskiego systemu, jednak mając na uwadze poziom brytyjskich obsług zdecydowali się wprowadzić system uproszczony w obsłudze, wprowadzając mniej celny system brytyjski "Forward Area Sight". 

 Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku, polska opl, mając na uwadze:

- warunki walki w odwrocie, wywołany tym chaos organizacyjny i logistyczny (bateria opl wymagały osobnej amunicji, była ona co prawa zmotoryzowana, a mimo to nie dysponowała własnymi oddziałam tyłowymi, bazowała na oddziałach tyłowych dywizji lub brygady, co utrudniało zaopatrzenie podczas odwrotów),

Informacja: 
Bateria dział przeciwlotniczych miała do dyspozycji, na ciągnikach i jaszczach amunicyjnych, zapas amunicji na 3 dni walki. Zapas na kolejne 10 dni walki był na składzie dywizji, której logistyka odpowiadała za jej transport.

- brzemienne w skutkach decyzje o przemieszczeniu części baterii zapadłe przed niemiecką agresją,

- ucieczkę z Warszawy już od godz. 22 dnia 6 września 1939 roku elit politycznych i wojskowych, w tym Sztabu Generalnego, Wodza Naczelnego i dowództwa broni, którzy uciekli na wschód wraz z wybranymi bateriami najnowocześniejszych armat OPL Star wz. 37 (jedynie starsze typy dział Wódz Naczelny marsz. Rydz Śmigły pozostawił do obrony Warszawy), ciekawie ten bulwersujący akt ucieczki opisuje prof. Lech Wyszczelski w swojej książce "Warszawa 1939".

doskonale się sprawdziła pokazując swoja celność.

Polska artyleria przeciwlotnicza we wrześniu 1939:
- strąciła 285 maszyn niemieckich,
- uszkodziła dalszych 279 samolotów wroga. 


Dyslokacja

Polskie założenia wojny obronnej 1939 dotyczące obrony całości granic, przyjęte przez Sztab Generalny WP, prowadziły do rozproszeniem sił  WP. Dotyczyło to też niestety obrony przeciwlotniczej. Pomimo posiadania przez WP mało licznych baterii obrony przeciwlotniczej, wyposażonych w 70% w nowoczesne działa, zostały one rozproszone celem obrony szeregu obiektów.

Kolejnym problemem dla polskiej opl, podobnie jak dla całego WP, był brak jasno postawionych celów (zadań bojowych), tak przed rozpoczęciem działań, jak i po niemieckiej agresji.

Problem związany też z faktem, że polskie naczelne dowództwo spanikowało już 6 września 1939 roku. Na wiele dni przed oblężeniem Warszawy zaczynając proces ucieczki dowództwa ze stolicy, będącej głównym węzłem komunikacyjnym Polski. Miało to kluczowe znaczenie dla łączności, gdyż system łącznic opl przekazywał informacje z punktów obserwacyjnych do Warszawy, do sztabu, którego najistotniejsze elementy osobowe... się ewakuowały.

Łączność naszego opl była zapewniona przez linie telefoniczne z użyciem specjalnego polskiego wynalazku, już w 1939, na bieżąco ... kodującego rozmowy telefoniczne pomiędzy posterunkami opl a sztabem opl.

W system polskiego opl zostały włączone już przed wrześniem 1939 placówki pocztowe i posterunki policji, współtworząc punkty obserwacyjne. Obsady placówek pocztowych i posterunków policji zostały odpowiednio przeszkolone.

Niestety szybkie posuwanie się niemieckich wojsk, szczególnie z północy, powodowało utratę kolejnych polskich punktów obserwacyjnych opl. Skutkowało to skróceniem do minimum czasu pomiędzy wykryciem  przez bierną opl płatowców npla, a bombardowaniem Warszawy.

Działa


W zakresie środków ogniowych (dział) dodatkową motywacją do poszukania polskich rozwiązań były przedłużające się rozmowy z przemysłem francuskim i amerykańskim o zakupie armat przeciwlotniczych. W tej sytuacji Inspektor Obrony Powietrznej Państwa oraz Ministerstwo Spraw Wojskowych zdecydowali o wprowadzeniu na uzbrojenie WP od 1937 roku polskiego systemowego rozwiązania obejmującego armatę 75 mm Star wz. 36 (następnie Star wz. 37) wraz z dedykowanym jej polskim ciągnikiem, celownikiem oraz system rozpoznania. 

W ramach błyskawicznie przeprowadzonych prac konstrukcyjnych powstał w 1935 roku prototyp polskiej konstrukcji, mającej doskonałe parametry, armaty przeciwlotniczej 75 mm Star 36, szerzej jej konstrukcję omówię w osobnym wpisie. Armata powstała wraz z dedykowanym jej ciągnikiem polskiej konstrukcji C4P. 

Niezależnie od produkcji armat kal. 75 mm,  rozpoczęto w polskich zakładach licencyjną produkcję szwedzkiej armaty przeciwlotniczej Bofors 40 mm wraz z polskiej konstrukcji ciągnikiem C2P.  Podjęto decyzje o jej zakupie i budowie w 1935 roku po zakończonych niepowodzeniem rozmowach z rządem USA na temat zakupu amerykańskich armat przeciwlotniczych.

Niestety przewlekłe rozmowy z amerykanami i francuzami miały negatywny wpływ na zbrojenie polskiej opl.

W kolejnych częściach omówię:
Budowę i parametry techniczne armaty przeciwlotniczej 75 mm Star 36.
Budowę i parametry techniczne armaty przeciwlotniczej Bofors 40 mmm.



Polskiej konstrukcji armata przeciwlotnicza 75 mm Star wz. 36. fot. Piotr Wujec AD 2017 


Polskiej konstrukcji ciągnik C2P. fot. Piotr Wujec






















Dziękuję za uwagę.

Piotr Wujec

W cyklu polskie konstrukcje ukazały się wpisy:

- SM 1 S, polskie konstrukcje,
- Perkoz SZD-54 Perkoz, polskie konstrukcje,
- VIS pistolet, polskie konstrukcje,
WZT-2, polskie konstrukcje,
- PZL W-3 Sokół "Falcon", polskie konstrukcje,
- Polskie Lokomotywy, polskie konstrukcje,
- 7 TP, polskie konstrukcje.

O autorze: 




Piotr Wujec - pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa, ukończył Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego oraz kurs szybowcowy Aeroklubu Warszawskiego. 

Zawodowo Piotr Wujec jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, doktorantem w Instytucie Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Uczelni Łazarskiego.


Układ bloga

Mój blog jest podzielony na kilka tematów, tym samym wpisz w wyszukiwarkę bloga temat:
- "Mazowsze", o ile interesuje Ciebie Mazowsze, w tym Puszcza Kampinoska, 
- "góry" o ile interesują Ciebie góry od Teneryfy, poprzez Karkonosze, Gorce i Beskidy po Tatry,
- "Siadaj proszę pogadamy" o ile chcesz poczytać o geopolityce, np. o Katalonii;
- "lotnictwo", nazwa opisuje celnie temat cyklu wpisów;
- "polskie konstrukcje", o ile chcesz poczytać o nich racząc się zdjęciami.
- "Taktyka", jeśli chcesz ją poznać od stosowanej przez falangę hoplitów starożytnej Grecji, poprzez legiony rzymskie, rycerstwo podczas średniowiecznych walk Anglików z Francuzami, Burów podczas Wojny Burskiej, po organizację obrony przeciwlotniczej Polski w 1939 roku.
- "Warszawa" to historie i zdjęcia na temat mojego miasta;
- "Mazury" zakres oczywisty:)

- "photoblog Piotr Wujec", to po prostu moje zdjęcia.

Zapraszam do lektury

Zdjęcia i tekst autor: Piotr Wujec
Więcej o autorze: 


Komentarze

  1. Trudny temat i ambitny wpis. Warto o kolejne w tej materii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tekst wymagał wiedzy i czasu. Super, że powstał. Faktycnzie warto pisać kolejne. Piotr Wujec do roboty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłopie co Ci po wiedzy? Nic. Nie o nią w życiu chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotr Wujec sporo wiedzy ma i co z tego ma? Kogo obchodzi to, czy wyciągamy wnioski z historii? Na pewno dziś mamy silne lotnictwo z powodu tych wniosków:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Mecenasie dobry wpis z wiedzą i polotem... po lotem...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten artykuł należy do tych, które czytam po parę razy. Temat ciekawy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zwracam się z prośbą o uważne przeczytanie poniższej informacji.

Na swoim blogu toleruję w komentarzach każdą opinię, jest mi obca poprawność polityczna. Poprawność to zabójczyni wolności .
Czy cenzuruję komentarze?

Nie. Cenzura jest zakazana w Konstytucji RP, a ja cenię sobie wolność słowa i prawo.
Na swoim blogu usuwam jedynie wulgarne komentarze. Proszę unikajmy wulgaryzmów.

Czym jest tolerancja?
Tolerancja to zgoda osoby tolerancyjnej na istnienie w przestrzeni publicznej opinii, ideologii czy tekstów, zupełnie obcych poglądowo takiej osobie tolerancyjnej.
Oznacza to zgodę osoby tolerancyjnej na istnienie i głoszenie poglądów z jakimi się osoba tolerancyjna nie zgadza.

Czym innym od tolerancji jest brak kultury, polegający na ubliżaniu osobom o innych poglądach.

Tak jak pisałem powyżej, ja na swoim blogu toleruję każdą opinię w komentarzu, jest mi obca poprawność polityczna, z jednym ale:
ale nie będę tolerował na moim blogu języka wulgarnego.

Podsumowując.
Informuję o możliwości zaniechania publikacji na swoim blogu komentarzy o treści wulgarnej.

Najczęściej czytane. EN. The most read posts on my blog.