Kapitulacja Powstania Warszawskiego
autor Piotr Wujec
Dziś mija kolejna rocznica kapitulacji
Powstania Warszawskiego, podpisanej w Ożarowie Mazowieckim 3 października 1944
r. Napiszę kilka zdań o postanowieniach kapitulacji i sposobie ich
wykonywania przez Niemców, wraz z przedstawieniem bilansu strat podczas Powstania.
|
Cmentarz Powstańców Warszawy, Wola, Warszawa, fot. Piotr Wujec |
Nie mam zamiaru
kwestionować zasadności wybuchu Powstania.
Dlaczego?
Bardzo mnie irytuje krytyka decyzji o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego.
Krytyka dokonywana dziś, gdy jesteśmy bogatsi o wiedzę, której brakowało oficerom
KG AK w lipcu 1944 roku.
Ponadto przeczytałem dziesiątki książek zawierających wspomnienia
Powstańców. Polecam je dla zainteresowanych tematem, zamiast twórczości
historyków, często przemycających obok faktów swoje … poglądy.
Mam na uwadze też
relacje wielokrotnie słyszane bezpośrednio od Powstańców, których jako Warszawiak usłyszałem wiele w moim życiu.
Celnie stanowisko weteranów skwitował w jednym z wywiadów, jeden z
nich, Ś.P. prof. Władysław Bartoszewski, cyt.:
„Dla nas Powstanie było
oczywiste – my albo oni. Wóz albo przewóz. Czy Pan sobie wyobraża, że Niemcy
mogliby ścierpieć na bezpośrednim zapleczu frontu Warszawę najeżoną ukrytą bronią i dysząca chęcią odwetu? Takie bajki można opowiadać dzieciom”.
|
Realia niemieckiej okupacji w Warszawie, to brak dla Polaków żywności i podstawowych produktów. fot. Piotr Wujec |
|
Widok paradujących po Warszawie gestapowców w ich charakterystycznych mundurach, był dla Warszawiaków nie do zniesienia. fot. Piotr Wujec AD 2017 |
|
Widok niemieckich patroli na Warszawskich ulicach, w lato 1944 roku od pięciu lat wzbudzał lęk i wolę pozbycia się Niemców. fot. Piotr Wujec AD 2014 |
Wiem, że teraz modnym jest krytykowanie, z pozycji naszej obecnej
wiedzy, decyzji o wybuchu Powstania. Poniżej kilka zdań z mojej strony, tytułem
przypomnienia wydarzeń bezpośrednio poprzedzających wybuch Powstania.
- W lipcu 1944 roku Warszawiacy
widzą na ulicach swojego miasta cofające się, rozbite przez Sowietów
oddziały, tak niemieckie, jak i przyjazne nam węgierskie, cofający się węgierscy
żołnierze nawet sprzedają swoją broń AK…
Na marginesie.
To te same węgierskie formacje, które po
1 sierpnia 1944 roku, celem pomocy Polakom, przepuszczały konwoje z rannymi Powstańcami
do Puszczy Kampinoskiej oraz posiłki AK z puszczy na Żoliborz. W tym samym czasie artylerzyści węgierscy okrutnie ostrzeliwali…. nurt Wisły, zamiast
Żoliborza.
- W lipcu 1944 r. dochodzi nawet do
czasowej ewakuacji z Warszawy części niemieckich instytucji okupacyjnych, ewakuacji
widocznej dla Warszawiaków.
- Niemcy w 1944 roku nasilili
łapanki w Warszawie. Nim Niemcy rozpoczeli eksterminację Żydów to pierwszym narodem objętym ludobójstwem dokonywanym przez Niemców był Naród Polski (od września 1939 roku Niemcy masowo mordowali Wielkopolan, Pomorzan, polskich jeńców, od października 1939 Niemcy systematycznie mordowali Warszwiaków). Od 1941 roku Niemcy zaczeli stosować wobec Polaków w Warszawie "łapanki", wówczas z warszawskiej ulicy na przymusowe roboty do Niemiec trafił mój Ś.P. Dziadek Józef,. Czym były łapanki? Łapanki polegały na tym, że niemieccy żołnierze nagle zamykali z obu stron wybraną warszawską ulicę wyłapując wszystkich Polaków jacy na niej byli. Niemcy wyłapywali naszych przodków celem: albo ich rozstrzelania na miejcu, w tym kobiet i dzieci, albo wywiezienia złapanych Polaków do niemieckich KL, albo skierowania Polaków, w tym kobiet, na roboty przymusowe do Niemiec.
- Od wiosny 1944 r. Niemcy skupili się na wyłapywaniu szczególnie młodych Polaków w Warszawie celem ich
rozstrzelania w ulicznych egzekucjach, wywiezienia do niemieckich obozów
zagłady (KL) lub na roboty przymusowe do Niemiec.
- Największe nasilenie niemieckiego terroru w Warszawie nastąpiło
w lipcu 1944 r.
- Niemiecki gubernator wezwał dnia 28
lipca 1944 roku do stawienia się w punktach wskazanych przez Niemców (rzekomo celem budowy umocnień dla niemieckiej armii) UWAGA wszystkich
warszawskich mężczyzn, tj. około 100 tysięcy Polaków Warszawian miało się stawić do dyspozycji Niemców. Wezwanie to zostało zignorowane przez Warszawian… Warszawiacy dostrzegali możliwe okrutne skutki takiego bojkotu niemieckiego rozkazu gdyż przez lata okupacji niemieckiej widzieli okrutny sposósb mszczenia się przez Nimców na Polakach za odmowę wykonywania niemieckich poleceń.
- Warszawiaków do powstania
zachęcała też komunistyczna rozgłośnia nadająca w języku polskim, reprezentująca interesy
utworzonego przez Sowietów tzw. Rządu Lubelskiego, nielegalnego rządu niby polskiego, sładającego się z rosyjskich agentów, Polaków oraz przedstawicieli mniejszości zamieszkujących II RP.
Warunki kapitulacji, a ich wykonanie
Wobec Powstańców.
Teoretyczne
Zgodnie z warunkami kapitulacji Powstańcy mieli być traktowani
przez Niemców zgodnie z wymogami Konwencji Genewskiej z 1922 roku.
Warunki kapitulacji przewidywały traktowaie przez Niemców w podobny
sposób jak żołnierzy AK (Powstańców) też Polek i Polaków ze służb pomocniczych Powstania.
Dlaczego ten warunek był ważny dla dowództwa Powstania Warszawskiego?
Było to istotne gdyż do tej pory tłumiący powstanie:
- zarówno niemieccy
żołnierze (Wehrmacht),
- jak i wspierajacy Niemców żołnierze innych narodowości, tj.
Rosjanie (formacje RONA),
Azerowie (Azerski islamski pułk SS),
Ukraińcy (dwa bataliony z 14 Dywizji Waffen SS-Galizien)
w okrutny sposób traktowali polskich cywili.
Żołnierze z powyższych formacji przez 63 dni Powstania rozstrzeliwali, gwałcili, palili żywcem Polki i Polaków ze służb pomocniczych Powstania (zakonnice, lekarzy, sanitariuszki, peroslnel pomocniczy szpitali, itd.).
Przyjęte warunki kapitulacji pomogły uchronić Polki nadal służące w oddziałach pomocniczych na obszarze kontrolowanym przez AK, przed gwałtem lub smiercią.
Sytuacja Polaków
Skutkiem tak długiego powstania był po polskiej stronie od września 1944 r. brak ludzi a nie broni, szczególnie widoczny podczas obrony Czerniakowa.
Po 63 dniach krwawego powstania głównym polskim zmartwieniem było zachowanie resztek narodowej polskiej substancji.
Substancji w rozumieniu Warszawiaków, którzy przetrwali walki w obu nadal broniacych się częściach Śródmieścia (Śródmieście Północ i Śrómieście Południe).
W momencie negocjowania warunków kapitulacji Polacy mieli świadomość:
- braku szans na pomoc dla Powstańców ze strony Aliantów,
- faktu, że dla Rosjan Powstanie było okazją do pozbycia się Warszawiaków,
- wykorzystania Powstania przez Rosjan, jako pretekst do wysłania na pewną śmierć w Warszawie, przez Wsiłę bez wsparcia rosyjskiej artylerii, pochodzących z Kresów i Lubelszczyzny Polaków służących w odziałach komunistycznej polskiej armii w ZSRS.
|
Można sobie wyobrazić ... tylko, taka obfitość broni w Powstańczych rękach.... fot. Piotr Wujec |
Realizacja postanowień kapitulacji
Większość poddających się po kapitulacji powstańców trafiła do
obozów jenieckich, jednak Niemcy kilka tysięcy jeńców wysłali do niemieckich
obozów koncentracyjnych oraz na roboty przymusowe, poniżej rozwinę ten temat "niemieckiej słowności". Najpierw proszę oceńmy stan spraw w Warszawie na dzień 3 październka 1944 r.
Straty w żołnierzach
Do Powstania wyruszyło od 40 do 50 tysięcy Powstańców.
Poległo około 17 tysięcy Polaków (Powstańców).
Do strat polskich żołnierzy należy doliczyć około 20 tysięcy rannych.
Daje to łączne straty polskich żołnierzy podczas Powstania Warszawskiego sięgające 37 tys., bez wliczania w te straty polskich żołnierzy armii polskiej w ZSRS poległych na obu przyczółkach niosąc pomoc Warszawie.
Pośród Powstańców był poziom strat w zabitych i rannych sięgający aż ...
70-80 procent (37 tysięcy).
Niemcy i ich sojusznicy stracili około 25 tysięcy zabitych i
rannych.
Straty w ludności cywilnej
Podczas Powstania Warszawskiego zginęło, zostało zamordowanych lub spalonych przez niemieckiego agresora wielu Warszawiaków.
W 63 dni Powstania Warszawskiego zginęło...
aż 200 tysięcy polskiej ludności cywilnej.
Jaki procent Warszawiaków zginął w Powstaniu Warszawkim?
Policzmy.
Mając na uwadze fakty:
- lewobrzeżna część Warszwy wiosną 1939 roku miała ponad 1 mln mieszkańców, z ponad 1 mln 300 tys mieszkańców Warszawy;
- wymorodowanie przez Niemców ponad 250 tysięcy Żydów warszawskich,
- śmierć ok. 30 tysięcy Warszawiaków podczas oblężenia Warszawy (wrzesień 1939 r.);
- liczbę Polaków zamordowanych przez Niemców od października 1939 roku do wybuchu Powstania Warszawskiego (01.08.1944 r.) szacowaną na około 100 tys,
- wysiedlenie przez Niemców do GG, w tym do Warszawy, ponad 1 mln Polaków z Wielkopolski i Pomorza (Gdynia) w okresie 1939-1942 r.
to według historyków w momencie wybuchu Powstania Warszawskiego, w lewobrzeżnej częsci Warszawy, mieszkało od 800 tys do 900 tys Polaków.
Przyjmuje się, że w ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego Niemcy i ich sojusznicy zabili aż ponad 20% cywilnej ludności Warszawy.
Przypominam, że Powstanie Warszawskie przez cztery dni trwało też w prawobrzeżnej częsci Warszawy na Pradze, gdzie Niemcy również mordowali cywili.
Skala
Porównanie daje dobry obraz skali.
Podczas 63 dni Powstania Warszawskiego życie straciło...
ponad 250 tysięcy Polaków (Warszawiaków),
w tym Niemcy zabili ponad 200 tys polskiej ludności cywilnej.
Straty USA w ciągu 4 lat Drugiej Wojny Światowej (1941-1945)...
to ponad 290 tysięcy poległych amerykańskich żołnierzy,
ponad 12 tysięcy zabitych amerykańskich cywili...
W jeden miesiąc kampanii wrześniowej 1939 roku...
Wojsko Polskie straciło aż 66 tys poległych żołnierzy polskich!
W ciągu 6 lat wojny (1939-1945) Wlk. Bryatania straciła:
ponad 380 tysięcy poległych brytyjskich żołnierzy,
ponad 66 tysięcy zabitych brytyjskich cywili.
Niestety polskie elity polityczne za hojnie szafowały krwią Polaków.
Smutnym jest gigantyczny poziom polskich strat w latach 1939-1945!
Ludobójstwa na Polakach dopuścili się Niemcy (1939-1945), Rosjanie (1939-1941) oraz Ukraińcy (1943-1944), jednym z elementów eksterminacji Polaków był okrutny sposób tłumienia Powstania Warszawskiego przez Niemców.
Niestety smutna jest nasza narodowa historia.
W momencie kapitulacji Powstania Warszawskiego dowództwo AK miało świadomość wielkich strat osobowych po polskiej stronie i konieczności zachowania ocalałych.
|
Widok zabitego Niemca był wymarzony dla każdego Powstańca. Faktycznie straty Niemców były nie małe mając na uwadze uzbrojenie Powstańców i niemiecką przygniatającą przewagę ogniową. fot. Piotr Wujec |
Ludność cywilna
zapisy aktu kapitulacji
W akcie kapitulacji Niemcy zagwarantowali ludności cywilnej (ok
500 tys. Warszawiaków ocalałych z Powstania):
ocalenie,
niestosowanie
odpowiedzialności zbiorowej,
ocalenie mienia pozostawionego w Warszawie.
Jak już pisałem podczas Powstania Niemcy dopuszczali się ludobójstwa często
poprzedzonego gwałtami, m.in.: Rzeź Woli – w pięć dni wymordowanie przez
Niemców ok 40 tys. cywili, zbiorowe metodyczne mordy na Ochocie, Starówce,
Czerniakowie… Niemieckie zbrodnie na cywilach podczas Powstania Warszawskiego
upamiętnia m.in. poniższy pomnik.
|
Usytuowany koło Cmentarza Wolskiego z inicjatywy Muzeum Powstania Warszawskiego wykaz ok 50 tys polskich cywili pomordowanych przez Niemców podczas Rzezi Woli, daje pojecie o rozmiarze niemieckiego ludobójstwa. fot. Piotr Wujec |
Realizacja
aktu kapitulacji
Ludzie
Wbrew postanowieniom aktu kapitulacji Niemcy nadal prowadzili eksterminację Polaków ocalałych z Powstania Warszawskiego, brak słowności Niemców skutkował:
- wysłaniem przez Niemców na roboty przymusowe aż 1/5 (ok 100
tysięcy) Polaków ocalałych z Powstania;
- dodatkowo ok.
60 tysięcy Polaków (cywilów i Powstańców) Niemcy wysłali do niemieckich obozów zagłady.
Majątek
Niemcy złamali zasady podpisanego przez siebie aktu kapitulacji Powstania Warszawskiego też w zakresie polskiego majątku.
Mienie pozostawione w Warszawie zostało zagrabione przez Niemców. Niemcy kradli szczególnie szczególnie działa sztuki oraz meble.
To czego Niemcy nie
zagrabili zostało przez nich spalone.
Miasto było metodycznie niszczone przez
Niemców przez kilka miesięcy, do momentu zajęcia Warszawy przez Rosjan 17 stycznia 1945 roku.
Niemcy wysadzali w powietrze lub palili kamienicę po kamienicy niszcząc metydycznie kolejne dzielnice lewobrzeżnej Warszawy. Proces niszczenia Warszawy Niemcy rozpoczeli jeszcze podczas trwania Powstania Warszawskiego.
Jak to widzą Warszawiacy?
Może na moim przykładzie.
W Powstaniu poległo dwóch braci przyrodnich mojego Taty, dwóch wujków mojej Mamy z rodzin Mondrych i Gilskich. Moim zdaniem była to tragedia, zagłada ludności i kultury Warszawy, substancji jaka powstawała przez setki lat, jednak patrzę na Powstanie z trzech stron.
Z jedenj srony to była wielka polska klęska - Powstanie Warszawskie.
Z drugiej strony być może dzięki odwadze Powstańców i Powstaniu Niemcy zaniechali wymordowania wszystkich Warszawiaków.
Akt kapitulacji Powstania Warszawskiego dał szansę przetrwania wojny dla ponad 500 tysięcy Polaków (Warszawiaków).
Z trzeciej strony, Powstanie pokazało obu od zawsze wobec nas wrogim mocarstwom (Niemcy i Rosja), że Polacy są wytrwali, waleczeni i skuteczni w walce nawet wobec przygniatającej siły przeciwnika.
Być może Powstanie Warszawskie pomogło:
- naszemu Narodowi zbudować etos walki,
- naszym wrogom (Niemcom i Rosjanom) docenić polski opór,
- zrozumieć rolę zachowania narodowej polskiej substancji,
- docenić rolę kontrolowania elit politycznych, aby nie machały szabelką!
Z powstania oceleli z mojej rodziny:
Eugeniusz Józef Wujec, po zamieszkaniu w GB i USA zmienił nazwisko na Mark Christian Pseudonim: „Karol Durski” Stopień: kapral Formacja:
Batalion „Gustaw-Harnaś”, Narodowe Siły Zbrojne, Pułk im. gen. Sikorskiego Dzielnica:
Śródmieście Północne, potem żolnierz Polskiej Armii na Zachodzie.
Jego brat też ocalał, pozstał na Zachodzie identycznie jak On.ps. "Orłowski" Ryszard Wujec, NSZ.
Moja babcia, która odmówiła podpisania niemieckiej listy narodowościowej i przetrwała niemiecki KL (Marianna Wujec z domu Sterna, była córką Jana Sterna i Jadwi Sterna (z d. Sacla)) miała dwóch braci co przetrwali Powstanie:
Stanisław Sterna Stopień: ułan, Udział w konspiracji 1939-1944: Nowogródzki
Okręg Armii Krajowej "Nów" - Stołpecko-Nalibockie zgrupowanie AK por.
"Góry" ("Doliny"), Oddział: Armia Krajowa - Grupa
"Kampinos" - pułk "Palmiry-Młociny" - dywizjon 27. pułku
ułanów - 4. Szwadron, Szlak bojowy: Kampinos, walczył w Powstaniu.
Jan
Sterna, Pseudonim: "Strzecha", Stopień: kapral
podchorąży, Oddział: Armia Krajowa
- batalion "Kiliński" - 1. kompania "Wigry", Szlak
bojowy: Śródmieście
Północ.
Jednego z nich zakatowali komuniści po wojnie, lecz to osobna histroia skali zbrodni PRL.
Straty Warszawy, w tym ludości są trudne do oszacowania, mając na uwadze fakt, że Niemcy
palili całe grupy Warszawiaków cywli lub ranych w szpitalach.
Ocenia się ilość cywili zabitych w Powstaniu
na gigantyczną liczbę około 200 tysięcy., o czym już napisałem, niestety w tej grupie jest kilku Wujców, w tym 15 letnia dziewczyna zamordowana przez Niemców podczas Rzezi Woli.
Podsumowanie
Celnie moim zdaniem podsumowała Powstanie Rada Jedności Narodowej
z siedzibą w Londynie, stwierdzając, iż
„…Potraktowano nas gorzej niż
sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię.”
Faktycznie wszystkie te
trzy kraje, po zdradzeniu swojego sojusznika czyli Niemiec, otrzymały dużą
pomoc militarną od aliantów wraz z szansą ocalenia swoich obywateli oraz ich
majątku, w tym majątku firm wspierających III Rzeszę Niemiecką...
Rada Jedności narodowej stwierdziła w 1944 r., iż...
wstrzymuje
się z oceną Powstania, dodając, cyt.:
„…Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszną
krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej
sprawców.”
Do zniszczeia miasta (80% zabudowy lewobrzeżnej Warszawy) oraz utraty życia przez ponad 600 tysięcy
Warszawiaków (w tym żydowskiego pochodzenia) doprowadziło niemieckie okrucieństwo:
ludobójstwo w okresie 1939-1945,
ostrzał miasta we wrześniu 1939
roku,
sposób tłumienia Powstania Warszawskiego.
To już wiemy są jednak straty bez szans na ich naprawienie.
Doszło do zniszczenia substancji ludnościowej oraz kultury miejskiej lewobrzeżnej Warszawy. Kultury i cywilizacji budowanej przez setki lat.
Substancji patriotycznej Warszawy mało
wygodnej dla obu socjalistycznych totalitaryzmów (narodowo socjalistycznego w Niemczech i
sowiecko socjalistycznego w Rosji). Pzypominam, że nawet warszawskie organizacje robotnicze (socjalistyczne) były biało czerwone, a nie czerwone...
Martwi mnie fakt, że jako Naród nie wyciągnęliśmy wniosków z
historii.
Niepokoi mnie dziś: słabość naszej armii, słabe nasze opl, brak
szkoleń cywilów z obrony cywilnej, brak schronów w Warszawie, zawieszenie
obowiązkowej służby wojskowej powodujące kurczenie się ilości rezerwistów.
Cieszy mnie utworzenie Obrony Terytorialnej (WOT) szkolącej się w wojnie
asymetrycznej, tylko niepokoi mnie mała liczebność tej formacji.
Piotr Wujec
|
Piotr Wujec AD 2018 |
O autorze: Piotr Wujec - pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa, ukończył Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego oraz kurs szybowcowy Aeroklubu Warszawskiego.
Zawodowo Piotr Wujec jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, doktorantem w Instytucie Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Uczelni Łazarskiego.
Układ bloga
Mój blog jest podzielony na kilka tematów, tym samym wpisz w wyszukiwarkę bloga temat:
- "Mazowsze", o ile interesuje Ciebie Mazowsze, w tym Puszcza Kampinoska,
- "góry" o ile interesują Ciebie góry od Teneryfy, poprzez Karkonosze, Gorce i Beskidy po Tatry,
- "Siadaj proszę pogadamy" o ile chcesz poczytać o geopolityce, np. o Katalonii;
- "lotnictwo", nazwa opisuje celnie temat cyklu wpisów;
- "polskie konstrukcje", o ile chcesz poczytać o nich racząc się zdjęciami.
- "taktyka", jeśli chcesz ją poznać od stosowanej przez falangę hoplitów starożytnej Grecji, poprzez legiony rzymskie, rycerstwo podczas średniowiecznych walk Anglików z Francuzami, Burów podczas Wojny Burskiej, po organizację obrony przeciwlotniczej Polski w 1939 roku.
- "Warszawa" to historie i zdjęcia na temat mojego miasta;
- "Mazury" zakres oczywisty:)
- "photoblog Piotr Wujec", to po prostu moje zdjęcia.
Zapraszam do lektury
Piotr Wujec
Wysoki koszt wiary przodków w sojuszników oraz Europę. Umiesz liczyć licz na siebie!
OdpowiedzUsuńSami nie damy rady. Zgadzam się z podsumowaniem. Czyli, że warto jednak się zbroić i szkolić.
UsuńProblem widzę gdzie indziej. Od lat za bardzo zdajemy się na innych. Przez osiem lat wisieliśmy u klamki Berlina, co naszej armii nie wyszło na dobre. Od trzech wisimy klamki Waszyngtonu. OK. Ktoś powie ugraliśmy ich bazy u nas. Fakt, to lepsze niż ich brak. Tylko gdzie w ty, wszystkim jest nasza armia?
OdpowiedzUsuńJesteśmy my Polacy za ufni, za bardzo chcemy każdemu pomóc, za bardzo chcemy szanować mniejszości nawet kosztem naszych interesów. To nasze wady, szlachetne, lecz wykorzystywane przez innych...
OdpowiedzUsuńPS inaczej na to patrzę. Straciliśmy patriotyczną część społeczeństwa, straciliśmy wielki majątek, straciliśmy zabytki, wszystko z powodu dwóch decyzji dowództwa AK, pierwszej o wybuchu powstania, drugiej o odmowie kapitulacji we wrześniu po upadku Starówki i Powiśla. Pytanie brzmi. Czy dobry dowódca traci tak wiele istnień ludzkich w walce mającej małe szanse na wygraną? NIE! Polska odwaga to wada. Dziś martwi mnie machanie szabelką wobec potężnej Rosji, na równi z lekceważeniem przez innych zagrożenia ze strony Niemiec.
OdpowiedzUsuń