Dolina Pańszczycy, w paszczy kniei. Tatry XVII.
Dolina Pańszczycy, w paszczy kniei.
Tatry XVII.
Piotr Wujec
Tatry XVII.
Gdzie ta paszcza? O tym pod koniec tekstu. Bardzo popularny jest górny odcinek Doliny Pańszczycy, natomiast mało uczęszczany jest jej dolny uroczy odcinek, który polecam. O nim dziś napiszę parę słów moich doświadczeń, jakie wyniosłem w sierpniu 2017 r.
fot. Piotr Wujec, AD 2017 |
Nazwa nie pochodzi od służebności
pańszczyzny (przymusowej i darmowej pracy chłopa na rzecz właściciela gruntów).
Dolina Pańszczycy zawdzięcza swoją nazwę dawnym jej właścicielom, którymi była
góralska rodzina Pajszczaków.
Pomiędzy górnym odcinkiem Doliny
Pańszczycy, a dolnym jej odcinkiem, środkowa część doliny jest też częścią TPN,
jednak nie udostępnioną dla turystów.
Wracałem z Moka czerwonym szlakiem i marsz
opisze w dół od Równi Waksmundzkiej (1405 m n.p.m.). Na tej równi większość
turystów wybiera szlak zielony na Murowaniec lub na wschód przez Gęsią Szyję na
Rusinowom Polanę.
Ja wybrałem szlak czerwony, unikając sierpniowego tłoku. Idę dalej
w dół godzinę w ciszy Doliny Pańszczycy,
mijając na szlaku czerwonym tylko kilka osób.
Nagrodą za odbicie na szlak czerwony jest piękny widok, gdy mijam po lewej Waksmundzką Polanę. Patrzę urzeczony na Wielką Koszystą (2193 m n.p.m.).
Waksmundzka Rówień, widok na Wielką Koszystą, fot. Piotr Wujec AD 2017 |
Nagrodą za odbicie na szlak czerwony jest piękny widok, gdy mijam po lewej Waksmundzką Polanę. Patrzę urzeczony na Wielką Koszystą (2193 m n.p.m.).
Masyw Koszystej robi wrażenie. Od niej zaczyna
się matecznik niedźwiedzi sięgający masywu Wołoszyna przez Dolinę Waksmundzką (opisałem
go w 2017 r., w osobnym wpisie).
Poniżej polany znajduje się pierwsza
z czterech mijanych młak, Waksmundzka Młaka.
Młaki to podmokłe lub bagniste łąki
tatrzańskie.
Waksmundzka Młaka prosi się o postój.
Tam na rozstaju duktów jest uroczy krzyż z naszym Panem Jezusem.
Jakiś skurczybyk bez czci i wiary
strzelił do krzyża.
Na marginesie
Niepokoi mnie dziś skala szczucia
medialnego na Kościół. Owszem są w nim pojedyncze karygodne przypadki, lecz Kościół
bardzo dużo robił i robi dobrego dla Polaków. Bazując na pojedynczych złych
przypadkach z pominięciem dobrych działań, wiele lat intensywnej nagonki na polski
Kościół, przynosi od kilku lat efekty.
Moim zdaniem media dziś, spełniając
polityczne zapotrzebowywanie, osiągnęły więcej niż za PRL
i zaborów … w zakresie zniechęcania do Kościoła.
Owszem taka nagonka to nic nowego w
naszej historii, dla tych z nas co ją znają.
Przypominam, że za PRL istniał
specjalny departament MSW odpowiedzialny za dyskredytowanie Kościoła
Katolickiego, a władza komunistyczna więziła duchownych, w tym Prymasa Polski.
Podobnie wcześniej zaborcy robili co
mogli celem zdyskredytowania i wyeliminowania polskiego Kościoła Katolickiego.
Po
Powstaniu Krakowskim Austriacy w Galicji kasowali i wyburzali klasztory lub
oddawali katolickie kościoły ukraińskim grekokatolikom, np. w Przemyślu.
Rosjanie
po Powstaniu Styczniowym kasowali (nawet w Kongresówce) zakony, kościoły
zamieniali w cerkwie (do tego stopnia, że w Warszawie - mającej ok 5%
prawosławnych przed odwrotem Rosjan - w 1915 roku było … więcej cerkwi niż
kościołów).
Niemcy (Prusacy) przez dziesiątki lat prześladowali katolików i
duchowieństwo licząc na przechodzenie Polaków, w Wielkopolsce i na Pomorzu, do
niemieckiego kościoła ewangelickiego.
Wracając na szlak
fot. Piotr Wujec AD 2017 |
Szlak przechodzi w drogę na wysokości Wyżnej Pańszczyckiej Młaki, której bagienno podmokła natura jest ukryta pod kobiercem zieleni.
fot. Piotr Wujec |
Dochodząc do niej mijam odbijający w prawo leśny zarośnięty dukt na Filipczańską Przełęcz.
W tym miejscu dochodzę do potoku,
który przecina mostek.
Sam Pańszczycki Potok jest piękny, a dodatkowo mały ruch
turystyczny sprawia, że jest szansa na wsłuchanie się w niego.
Szlakiem chodzi mało ludzi, można
odpocząć nad potokiem. Tam też przeprowadziłem test brytyjskiego kamuflażu
leśnego, którzy miałem na sobie.
Jak widać doskonale brytyjski kamuflaż zlewa
się (sprawdza się) nawet w naszej szerokości geograficznej.
Wyruszam dalej. Mijając Małą
Pańszczycką Młakę widzę uroczy przełom Pańszczyckiego Potoku.
Następnie idąc Wielką Pańszczycką Młaką mijam
też sporo strzegących wejścia do lasu „strachów”. Robią wrażenie agresywnych,
tak jakby były paszczą kniei, jak ten strach poniżej.
Jeden z pańszczycko tatrzańskich strachów... fot. Piotr Wujec, AD 2017 |
Swoją drogą są te strachy kniei
urocze. Działają na wyobraźnię...
Widać jak istotna rolę dla ekosystemu
odgrywają gnijące konary będące domem wielu gatunków porostów i mchów.
Widać jak istotną rolę w ekosystemie, dla porostów, odgrywają stare konary. fot. Piotr Wujec |
Na wysokości Wielkiej Pańszczyckiej
Młaki szlak odbija od potoku kierując się drogą na Psią Trawkę w Dolinie Suchej
Wody, którą opiszę przy innej okazji.
Droga po raz drugi przecina Pańszczycki Potok, który tworzy w tym miejscu mieliznę. fot. Piotr Wujec |
Dziękuję za uwagę
Piotr Wujec, Warszawa 5.11.2018 r.
Na
blogu w zakładce góry ukazały się poniższe wpisy:
Dolina
Jaworzynka, alternatywne zejście. Tatry XVI . Piotr Wujec
Goryczkowa
Czuba. Tatry XV.
Polana
Kopieniec. Skupniowa Polana. Tatry XIV
Dolina
Kondratowa ciekawostki. Tatry Zachodnie. Tatry XIII
Roque del
Conde, Pierwsza próba. Teneryfa
Dolina
Olczyska, Polana Olczyska, Tatry XII
Dolina
Łomniczki. Karkonosze
Cmentarz
Żydowski w Rabce. Gorce IV.
Pięć Stawów
Sentymentalnie. Tatry Wysokie XI.
Dolina za
Mnichem. Tatry Wysokie IX.
Polski
Grzebień cz.2. Tatry Wysokie VIII.
Tatry
Wysokie VII. Topografia Tatr Wysokich cz.1.
Hala
Kondratowa w warunkach zimowych. Tatry Zachodnie. Tatry VI. listopad 2016
Polski
Grzebień cz.1. Tatry Wysokie V.
Szumiąca.
Gorce II. Rabka - pętla nad doliną szczytami Gorców i Beskidu Wyspowego, cz. 2
Kubuś.
Ballada. Tatry Wysokie
Gorce I.
Pętla nad Doliną Rabki szczytami Gorców i Beskidu Wyspowego cz.1.
Rusinowa
Polana przez Wołoszyn. Tatry Wysokie IV.
Morskie
Oko. Tatry Wysokie III.
Dolina
Pięciu Stawów Polskich. Tatry Wysokie II.
Przełęcz
Liliowa, Tatry Wysokie I.
O autorze: Piotr Wujec - pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa, ukończył Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego oraz kurs szybowcowy Aeroklubu Warszawskiego.
Zawodowo Piotr Wujec jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, doktorantem w Instytucie Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Uczelni Łazarskiego. Posiada doświadczenie zdobyte od 1999 roku podczas obsługi, w tym negocjacji, porozumień (pakietów socjalnych) towarzyszących 24 procesom prywatyzacji oraz szeregu sporów zbiorowych, na rzecz strony społecznej.
Dziś pisanie dobrze o kościele i chrześcijaństwie to przepustka do gorszego życia autora na tym świecie. Krytyka kościoła dla odmiany to dziś przepustka do świata bogatych i wpływowych... Ryzykowny ten tekst.
OdpowiedzUsuńTrudno, podejmuję to ryzyko pisząc o faktach i moich opiniach. Moment gdy damy sobie założyć kaganiec poprawności, pisząc i mówiąc tylko to co odpowiada narracji większości mediów lub polityków, to będzie moment końca wolności. Mamy tyle wolności słowa ile sami sobie zapewnimy.
UsuńZ tęsknoty za latem miło je widzieć w górach, choć na zdjęciach...
OdpowiedzUsuńLubię to oglądać. Te zdjęcia są ładne. Patrząc na nie jeszcze bardziej tęsknie za górami.
OdpowiedzUsuń