"Striptis" Ciotki Ju 52 "Iron Annie"

W 2013 roku specjalnie pojechałem do Krakowa celem zobaczenia jak rozbiera się:

- zgrabna i przez lata bardzo pożądana przez Niemców,

- wzbudzająca respekt,

- ponad 70 letnia,

- niemieckiego pochodzenia,

Ciotka Ju

Zwana przez anglosasów i Niemców "Iron Annie"


Ju 52 fot. Piotr Wujec, Kraków 2013 r.



Z zauroczeniem obserwowałem piękne nobliwe kształty tej niemieckiej konstrukcji, która po 1945 roku była nadal produkowana we Francji i Hiszpanii.

To ciekawa maszyna, której widok:

z jednej strony przerażał obrońców Krety gdy z Ju 52/3 m wyskakiwali niemieccy spadochroniarze,

z drugiej cieszył niemieckich żołnierzy w licznych kotłach, w tym pod Stalingradem…


Mało jest zdjęć rozebranej Ciotki Ju…

No to sobie je zboczcie proszę.


Ju 52 fot. Piotr Wujec



Jako pasjonat lotnictwa mam kilka opracowań o samolotach, w dwóch z nich, kluczowych jest sporo miejsca poświęcone Ju 52, tj.:

- Great Aircraft of the World, 455 stronicowej obszernej brytyjskiej monografii z 1988 r., czyli czasów gdy ukazywały się opracowania zawierające ciekawe techniczne rysunki,

- Encyklopedia of Aviation z 1977 wydanej w brytyjskim wówczas Hong Kongu.






O historii tej konstrukcji jest sporo w internecie.

Ja chcę zwrócić uwagę na techniczne detale, na to jak inteligentnym i pomysłowym narodem są Niemcy. O ich zaradności i odwadze przekonaliśmy się jako Polacy wielokrotnie … niestety.

Niemcy mają ciekawą zdolność radzenia sobie w niesprzyjających okolicznościach.

Mają też zdolność improwizacji i nie piszę tutaj o niemieckich ruchomych improwizowanych grupach bojowych (reprezentujących wszelkie bronie) przebijających się setki kilometrów przez znacznie liczniejsze rosyjskie oddziały w 1944 czy 1945 roku.

Piszę o niemieckich pomysłach improwizacji celem wzmocnienia armii.


Ju 52 początkowo był zaprojektowany jako samolot transportowy jednosilnikowy czyli wariant Ju 52/1m, o tych pierwszych wariantach nie będę się rozpisywał. Skupię się na ujętym na poniższym obrazku wariancie Ju 52/3 oblatanym października 1930 roku.


Był to wariant zaprojektowany przez Ernsta Cindiela jako zwieńczenie już wcześniej produkowanej serii Ju 52.

Gdzie tutaj improwizacja?

Otóż był to trzysilnikowy wariant … raptem jednosilnikowego Ju 52/1m, gdyż oblatany w 1930 roku Ju 52/3m (mający numer 4007) był siódmym Ju 52/1m z dołączonymi dwoma dodatkowymi silnikami…

W momencie oblatania i pierwszych lat produkcji Ju 52/3m był samolotem cywilnym, dostarczanym najpierw do Boliwii, potem do Finlandii i Szwecji, dla Skandynawów z pływakami zamiast goleni z kołami, a wreszcie do niemieckiej Lufthansy już z kołami w wielkiej ilości (ponad 200 szt.).

Co ciekawe Ju 52 były wyposażone w amerykańskie silniki, na których produkcję potem wykupiła licencję firma BMW, produkując je potem w Niemczech pod nazwą: BMW Hornet oraz BMW 132A o mocy 650 KM.

Układ wręg, siedzisk załogi i silników dobrze ukazują poniższe przekroje Ju 52/3m, są to moje zdjęcia z brytyjskiej encyklopedii, proszę o wyrozumiałość dla ich jakości:)


Ju 52 fot. Piotr Wujec



Kilka danych:

Ju 52/3m-ge miał:

załogę trzyosobową,

prędkość maksymalna 290 km/h,

prędkość przelotowa wynosiły odpowiednio i 250 km/h.


Spryt niemiecki

Lekceważąc traktaty międzynarodowe niemiecki rząd, na długo przed dojściem do władzy nazistów, zlecił potajemnie przygotowanie Ju 52 do zadań bombowych oraz testy tej maszyny pod kontem wojskowym.

Niemcy zawsze zręcznie omijali prawo i traktaty dbając o swój interes, czego możemy się od nich uczyć. Tym samym gdy w październiku 1933 roku w Ministerstwie Lotnictwa Rzeszy (RLM) zaczęto myśleć o tworzeniu eskadr bombowych to już był przydatny do tego samolot Ju 52… Ciotka Ju stała się się zalążkiem przyszłych jednostek bombowych Luftwaffe.


Od początku niemieckie elity w tajemnicy szykowały na główny bombowy samolot Dorniera Do 11, z jednoczesnym szykowaniem w formie zapasowej konstrukcji Ju 52. Czas pokazał przewagę Ju 52.

Przewaga Ju 52 polegała na prostocie konstrukcji i niezawodności.

W każdej armii często istotniejsza w warunkach bojowych jest sprawność bojowa sprzętu od jego nowoczesności, za dobrą uchodzi sprawność na poziomie 80%, za znośną na poziomie ok 70%, a za fatalną na poziomie 60%, jak to miało miejsce z francuskimi śmigłowcami Caracal, których zawodność w Armii Francuskiej była powodem wycofania się wielu państw z ich zakupu.

Mając na uwadze wysoką zdatność do lotu Ju 52 niemieckie dowództwo postawiło na Ciotkę Ju, gdyż przeróbka Ju 52/3m w bombowiec była prosta. Ta przeróbka polegała na:

1) przerobieniu kabiny pasażerskiej na luk bombowy,

z magazynem DSAC/250 na:

dziesięć 50 kg bomb albo

dwie 250 kg bomby,

maksymalny ładunek bomb 1500 kg.

2) otworze w górnym poszyciu kadłuba na karabin maszynowy MG 15,

zapas 1050 naboi,

3) od dołu wysuwany ręcznie „kosz” z drugim MG 15,

zapas 750 naboi,

Co ważne każdego bombowego Ju 52 łatwo można było przerobić na transportowy samolot!


Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec



Dzięki produkcji Ju 52 m w dwóch fabrykach Niemcy szynko zwiększali ilość tych maszyn. Do końca 1935 roku Ju 52/3m znajdowały się już w 24 eskadrach, w każdej po 12 Junkersów.

W 1935 do niemieckiej armii trafił model Ju 52/3m-g3e mający:

- ulepszone radio,

- nowe mocniejsze silniki BMW 132A o mocy aż 725 KM,

- dobry, jak to niemiecka optyka, celownik bombardiera,

umieszczony tak jak widać poniżej,

- zapas paliwa 2475 litrów,

promień taktyczny Ju 52 wynosił 500 km przy 245 km/h,


Ju 52 świetnie się sprawdził podczas wojny domowej w Hiszpanii.

Po wybuchu powstania przeciwko rządom republikanów tylko dwadzieścia Ju 52/3m-g3e zostało wysłanych z niemieckich zakładów Dessau celem wspierania hiszpańskich powstańców. Mając na uwadze gigantyczny socjalistyczny i komunistyczny terror Republikanów w hiszpańskiej armii (masowe zabijanie oficerów), hiszpańska armia w większości zaniechała blokowania przerzutu wojsk z Hiszpańskiego Maroka do Hiszpanii za pomocą pozbawionych uzbrojenia Ju 52. Tak mała ilość niemieckich załóg Ju 52 wykonała aż 461 lotów w ciągu miesiąca, w kolejnym aż 324 loty, w tak krótkim czasie 20 samolotami UWAGA przetransportowano pięć i pół tysiąca żołnierzy hiszpańskich z Maroka do Hiszpanii.

Ok to są znane historie, np. bombowy niemiecki Legion „Kondor”, mający trzy szwadrony po 12 Ju 52, potem te maszyny zostały zastąpione przez He 111B, a potem przez Do 17E.

Junkers Ju 52 w tej wojnie pokazał, że jest trwałą maszyną dobrą do operowania z przygodnych lotnisk dzięki:

- dużemu rozstawowi podwozia,

- do tego dużym kołom,

- solidnym goleniom.


Te cechy też decydowały o wielkiej przydatności Ju 52 podczas rosyjskich mrozów, deszczy, na stepach i kartofliskach ZSRS. Nawet był taki fakt, że Ju 52 mimo 52 przestrzelin, czyli podziurawiony przez myśliwce ... i tak doleciał na jednym silniku i do tego wylądował….

Niemcy mawiali, że Ju 52 ma tą nazwę bo wytrzymuje aż 52 trafienia….

Zwracam w tym momencie uwagę na dwie rzeczy:

1) poszycie Ju 52, o którym do dziś rozpisują się naukowcy, jako o doskonałym niemieckim pomyśle falistego poszycia,


Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec



2) system gaśniczy Ju 52 umożliwiający przetrwanie tej maszyny w warunkach bojowych co widać na poniższym moim zdjęciu oraz na pierwszym w tym wpisie.


Ju 52 fot. Piotr Wujec



Niemcy przed wspólnym ze Słowacją i Sowietami atakiem na Polskę we wrześniu 1939 roku wyprodukowali aż 1600 maszyn Ju 52 w obu wariantach wojskowym i cywilnym, dużą część Niemcy wyeksportowali jako maszyny cywilne.

Co ciekawe tuż przed atakiem na Polskę pojawiła się ulepszona wersja o oznaczeniu Ju 52/3m-g5e, z:

- silnikami BMW 132 T-2 o mocy aż 830 KM,

- masą startową zwiększoną do 10 500 kg.,

- zdemontowanym dolnym koszem z km,

- z dodanym po jednym MG 15 na każdej burcie.


Taki wariant widać na poniższym rysunku.


Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec




Rozpisałem się a teraz zapraszam na oglądanie tego jak wiele było wariantów Ju 52.


Ju 52 fot. Piotr Wujec






Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec


Ilustracja Ju 52 z  Encyklopedia of Aviation z 1977 fot. Piotr Wujec


Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec


Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec


Ilustracja Ju 52 z Great Aircraft of the World fot. Piotr Wujec



Dziękuję za uwagę

Piotr Wujec

https://piotrwujec.pl/


Komentarze

Najczęściej czytane. EN. The most read posts on my blog.