Gdynia. Pomnik w hołdzie wysiedlonym. Pomorze cz. 13.
W tym roku mija dziesięć lat od odsłonięcia wzruszającego i ładnego pomnika Gdynian Wysiedlonych, poświęconego Polakom z Gdyni przymusowo wysiedlonym przez Niemców. Proszę zobaczyć ciekawą rzeźbę i wartościowy pomysł na układ tego pomnika.
![]() |
Pomnik Gdynian Wysiedlonych, fot. Piotr Wujec |
Wprowadzenie
Pomnik ten jest autorstwa polskich rzeźbiarzy Adama Dziejowskiego i Pawła Sasina.
Został on odsłonięty w 75 rocznicę pierwszych wysiedleń ludności polskiej z Gdyni, które dokonali niemieccy okupanci 14 października 1939 r.
Pomnik jest usytuowany na skwerze, gdzie zbiegają się ulice Starowiejska i Dworcowa. Stoi on dokładnie w miejscu gdzie Niemcy zmuszali Polaków do stania i czekania na transport, w ramach przymusowego wysiedlenia.
Wzruszający pomnik przedstawia polską rodzinę: matkę, syna ciągnącego wózek z częścią dobytku, córkę oglądającą się za swoim psem. Brak pośród rodziny ojca, gdyż Niemcy istotną część mężczyzn Polaków z Gdyni mordowali lub wywozili niezależnie od wysiedlania kobiet i dzieci.
Polskie małe dzieci Niemcy często siłą odbierali rodzicom zabierając do specjalnych niemieckich obozów lub ośrodków w celu germanizacji.
![]() |
Pomnik Gdynian Wysiedlonych, fot. Piotr Wujec |
O co chodzi z wysiedleniami?
Gdynia była pierwszym polskim miastem, w którym Niemcy rozpoczęli wysiedlenia polskiej ludności na masową skalę z jednoczesnym rozkradaniem przez Niemców majątku Polaków.
Wysiedlenia dokonywane przez Niemców trwały od 1939 roku aż do 1942.
W tym okresie Niemcy wysiedlili ok. 80 tys. Polaków i Kaszubów z Gdyni, kierując transporty z wysiedlanymi w różne miejsca na terenie okupowanej Polski, cześć Gdynian trafiła do niemieckich obozów koncentracyjnych (KL).
Niemcy przymusowo wysiedlili aż ok. 2/3 ludności Gdyni, która w 1938 roku miała ponad 125 tysięcy mieszkańców (w tym 4/5 Polaków, 1/5 Kaszubów).
Niemcy wysiedlili ponad 80% Polaków zamieszkujących Gdynię.
Powody wysiedleń
Były dwa powody wysiedleń.
W 1939 r. Gdynia była ważnym bałtyckim portem przeładunkowym oraz wojennym, z nowoczesną wybudowaną przez Polskę infrastrukturą portową, którą Niemcy potrzebowali mając zmiar przekształcić Gdynię w główną niemiecką bazę na Bałtyku.
Gdynia była w 1939 roku najbardziej polskim miastem ze wszystkich miast na Pomorzu, w mieście brak było mniejszości niemieckiej, ludność stanowili wyłącznie Polacy i Kaszubi.
Mało tego mieszkańcy Gdyni (miasta zaprojektowanego i wybudowanego od podstaw przez Polaków) byli zamożni, przedsiębiorczy, wykształceni. Jak wiemy z naszej historii zawsze nasi wrogowie lękali się szczególnie wykształconcyh Polaków...
![]() |
żróło Muzeum Gdyni |
Podstawa
Jak to Niemcy, wysiedlenia zaplanowali i przygotowali przed atakiem na Polskę, gdy jeszcze mamiły Niemcy polskie elity przyjaźnią, a polskie elity naiwnie widziały tylko jednego wroga, tj. Rosję Sowiecką, zamiast słuchać Narodowców wskazujących główne zagrożenie ze strony Niemiec. Niestety od 1935 roku zabrakło rozsądku Marszałka Piłsudskiego, który zawsze powtarzał, że Polska ma dwóch wrogów, tj. Niemcy i Rosję.
Polskie elity do drugiej połowy 1938 roku, tak bardzo chciały być „europejskie”, tak wierzyły w „dobre Niemcy”, że mało się wsłuchiwały w głos prawicowej opcji politycznej (Endecji) ostrzegającej przed Niemcami. Endecji cieszącej się największą popularnością w najlepiej rozwiniętych cywilizacyjnie częściach Polski (Wielkopolska, Śląsk, Pomorze, Endekiem był np. Korfanty zamęczony przez Sanację śląski bohater). Niestety Sanacja prześladowała Narodowców nie mniej niż socjalistów i komunistów…
Dla Niemców przywiązujący wagę do formalności podstawą prawną do przeprowadzenia wysiedleń był ogłoszony 7 października 1939 roku przez Adolfa Hitlera "Dekret o umacnianiu niemczyzny". Dekret ten nakazywał wysiedlenia Polaków z ziem bezpośrednio wcielonych do Rzeszy, tj. Wielkopolski, Pomorza, Śląska, itd. (z reszty ziem polskich Niemcy stworzyli GG). Do tej akcji oraz wymordowania polskich elit (przygotowanie list Polaków do rozstrzelania) Niemcy szykowali się już od 1938 roku.
![]() |
Pomnik Gdynian Wysiedlonych, fot. Piotr Wujec |
Przebieg
W celu zrabowania jak największej ilości polskiego mienia Niemcy nagle ogłaszali wykwaterowanie Polaków z poszczególnych dzielnic Gdyni, dając Polakom raptem kilka godzin na opuszczenie domów. Polakom w Gdyni pozwalali Niemcy zabrać z sobą tylko ok. 30 kg rzeczy na osobę! Resztę kradli Niemcy. Podobnie okrutnie Niemcy rabowali majątek Wielkopolan (1939-1940).
Majątek ukradziony Polakom, w tym ruchomości, mieszkania i domy Niemcy przekazywali Niemcom przybyłym do Gdyni. W celu ułatwienia grabieży Polacy musieli, pod groźbą kary śmierci, zostawić dla Niemców w zamkach swoich mieszkań czy domów cały komplet kluczy.
Wysiedlani Polacy musieli przejść na oznaczone przez Niemców miejsce, jak to gdzie stoi ten pomnik, skąd Niemcy ich transportowali na teren Generalnego Gubernatorstwa (najczęściej w okolice Częstochowy, Krakowa, Kielc, Lublina) lub do niemieckich KL.
Część Gdynian (około 38 tys.) opuściło miasto "dobrowolnie", na skutek gróźb - Niemcy ostrzegali, iż ten, kto dobrowolnie nie opuści miasta, zostanie wysiedlony przymusowo.
Wysiedlenia stały się mniej intensywne od 1942 roku gdyż Niemcom brakował rąk do pracy, a Polacy byli idealnymi kandydatami na przymusowych robotników.
.jpg)
Niemiecka konsekwencja
Niemcy przystąpili do masowych prześladowań ludności polskiej na Pomorzu od pierwszych dni września 1939 roku rozstrzeliwując na Pomorzu Polaków: nauczycieli, urzędników, katolickich księży, działaczy społecznych, itd. W Gdyni we wrześniu 1939 r. niemieccy żołnierze rozstrzelali kilkunastu polskich chłopców, generalnie Gdynianie doznali równie okrutnego traktowania jak Warszawiacy.
Jeszcze w czasie trwania walk w Gdyni, gdy wojska polskie broniły się nadal na Kępie Oksywskiej, Niemcy aresztowali kilkuset Polaków, tych najlepiej wykształconych. Dla pozorów na chwilę zostali aresztowani zwolnieni do domów po wizycie Adolfa Hitlera w Gdyni 19 września 1939 r., ponownie ich Niemcy aresztowali w październiku 1939 r.
Niestety większość z tych Polaków została zamordowana przez Niemców.
Od października 1939 roku Niemcy przystąpili do metodycznej eliminacji Polaków.
Niemcy masowo aresztowali kilkanaście tysięcy mężczyzn Polaków. Polacy ci byli osadzani w niemieckich obozach koncentracyjnych albo likwidowani w masowych egzekucjach, np. w Lasach Piaśnickich pod Wejherowem, gdzie Niemcy zamordowali 12 tys Polaków, głównie Pomorzan i Kaszubów, w tym około 300 Gdynian, wielu ofiar nie udało się zidentyfikować.
![]() |
Pomnik Gdynian Wysiedlonych, fot. Piotr Wujec |
Kilka słów o Gdyni
Pierwsza wzmianka o Gdyni jest z 1253 roku, w której ona występuje jako wieś pod nazwą Gdina. Była ona wówczas położona na obszarze Księstwa Pomorskiego, które zbrojnie zajął w 1308 roku Zakon Krzyżacki.
Gdynia powróciła w skład Królestwa Polskiego w 1466 r, stając się częścią Województwa Pomorskiego istniejącego w ramach (mających pewną autonomię) prowincji o nazwie Prusy Królewskie (województwa: chełmińskie, malborskie i pomorskie).
Pod zabór Pruski Gdynia trafiła już podczas I Rozbioru Polski w 1772 r.
Na początku XX w. wieś Gdynia miała około 1 tys. mieszkańców, niemieckie spisy podają, że Gdynia była zamieszkana przez dwie grupy religijne, tj:
68% katolików oraz 32% ewangelików reformowanych (luteran).
W Gdyni od zawsze dominowali Kaszubi, którzy są potomkami Pomorzan i zachowali po dziś dzień język pomorski (Kaszubski).
Po I Wojnie Światowej od 1920 roku bez walki Gdynia znalazła się w granicach Polski, głównie dzięki skutecznym zabiegom dyplomatycznym polityków Endecji (Narodowa Demokracja) w osobach: poligloty, znanego wykładowcy chemii Uniwersytetu Cambridge dr. Romana Dmowskiego oraz wybitnego pianisty Ignacego Paderewskiego.
Gdynia prawa miejskie uzyskała w 1926 r.
Miasto i port rozwinęły się dzięki konsekwencji polskich rządów po Zamachu Majowym, wszystko mimo aktywnego przeciwdziałania Niemiec.
Port w Gdyni powstał celem uniezależneinia się od Gdańska, gdyż Gdańsk słynął z braku tolerancji oraz proniemieckiej postawy, identycznie jak Wolne Miasto Gdańsk (1920-1939). Rozwój portu w Gdyni to osobny temat.
![]() |
Basen Prezydenta w Gdyni, jeden z kilku basenów zbudowanych i zaprojektowanych przez polskich inżynierów przed 1939 r. fot. Piotr Wujec |
Kaszubi
Z Kaszubami i językiem kszaubskim jest odmienna sytuacja niż z gwarą śląską, gdyż „gadka” śląska jest inną gwarą w każdym rejonie Śląska, Ślązacy to Polacy, tymczasem Kaszubi są potomkami Pomorzan, mają odrębny od zawsze język a nie gwarę.
Przypominam Pomorzanie to też tak jak my Słowianie Zachodni.
Podejmowane przez Prusy a potem Niemcy próby germanizacji Kaszubów (ośmieszanie katolicyzmu, zachęty finansowe, itd.) dały prawie żaden efekt, gdyż Kaszubi pozostali Kaszubami mającymi świadomość bliskości etnicznej i kulturowej z nami Polakami.
![]() |
Ciekawy murali w Gdyni. fot. Piotr Wujec AD 2024 |
Podsumowując
Warto znać naszą Polską historię aby mając ją na uwadze unikać błędów naszych przodków, które kosztowały życie tak wielu Polaków.
Dobrze się stało, że w 2014 roku został odsłonięty pomnik Gdynian Wysiedlonych.
Zawsze będąc w Gdyni i mijąc ten pomnik czuję wzruszenie. Gdynia to piękne miasto doskonale zaprojektowane przez polskich urbanistów. Od dawna chciałem o nim napisać parę słów, przybliżyć okropne doświadczenia Gdynian z lat 1939-1945.
W okresie PRL wiele tematów było przemilczanych, w tym temat wysiedleń Polaków z Gdyni. Było tak z powodu „przyjaźni” między PRL (Polska Rzeczpospolita Ludowa) a NRD (Niemiecka Republika Demokratyczna – komunistyczne państwo niemieckie, tzw. Niemcy Wschodnie). Wówczas za PRL zamiast mówić otwarcie o zbrodniach Niemców i żądać reparacji, komunistyczne władze zrezygnowały z reparacji, a temat roli Niemców przemilczano, gdzie to możliwe Niemców zastępowano jakimś dziwnym narodem o nazwie „Hitlerowcy”.
Oczywiście wszystko w imię socjalistycznej przyjaźni bratnich krajów bloku moskiewskiego…
Rzecz w tym aby budować dobre relacje z Niemcami oparte na prawdzie bez unikania tych tematów, jakie są dla Niemiec mało wygodne.
Natomiast dobre, możliwe do stworzenia, relacje Niemców i Polaków warto oddzielić od polityki takiego mocarstwa jakimi są i były Niemcy. Mocarstwa są bezwzględne w egzekwowaniu swoich interesów, z tego powodu są te a nie inne kraje potęgami.
Czym innym są ludzie, ja mam nadzieję, że już nigdy Niemcy nie ulegną propagandzie antypolskiej kierując się nienawiścią do nas Polaków.
Dziękuję za uwagę
Piotr Wujec
Smutne, prawdziwe i ciekawe.
OdpowiedzUsuń