PZL 23B Karaś. cz.1 Polskie patenty i polscy konstruktorzy. Cykl polskie konstrukcje odc. 34.
Imponujące było w okresie II RP (1918-1939) tempo wdrażania nowych polskich konstrukcji, czego przykładem jest PZL-23 „Karaś” i szereg zastosowanych w nim rozwiązań, o których dziś napiszę.
1. Etap analiz
Dnia 11 października 1932 roku po raptem kilku miesiącach wytężonej pracy Departamentu Aerodynamiki Sztabu Głównego (SG) Ministerstwa Spraw Wojskowych został przedstawiony Szefowi Sztabu Głównego referat o potrzebie posiadania polskiej konstrukcji całkowicie metalowego samolotu liniowego. Na skutek tego referatu ujęto takie zadanie dla polskich konstruktorów w ambitnym polskim programie pod nazwą „Rozbudowa lotnictwa 1933-1935”.
Dziś brak szans na polskie konstrukcje lotnicze po prywatyzacji (przejęciu przez obcy kapitał) polskich zakładów lotniczych, np. PZL Okęcie, PZL Mielec, PZL Świdnik. Tym milej jest mi pisać a Wam pewnie czytać o czasach gdy Państwo Polskie dbało o tworzenie i rozwój polskich zakładów.
2. Wprowadzenie w temacie wczoraj a dziś…
W lutym 2025 r. minęło 3 lata od rozpoczęcia na pełną skalę wojny na Ukrainie, przez ten czas:
- w naszej III RP mamy drugi rząd (oba rządziły po ok. 1,5 roku gdy wojna szaleje) i jest mi obce politykowanie piszę o faktach;
- brak wybudowania przez Państwo Polskie jakieś nowej fabryki zbrojeniowej.
Dla porównania tymczasem przed 1939 r.:
- w warunkach pokojowych za II RP tamte rządy były w stanie w dwa lata zbudować i uruchomić fabryki samolotów bojowych (PZL) wraz z biurami konstrukcyjnymi, budując je jako państwowe od zera w szczerym polu, np.
- w niespełna rok powstała zatrudniająca w 1939 roku ok 700 pracowników fabryka PZL Mielec,
rozpoczęcie budowy tej fabryki było 1 września 1938 roku,
już po 10 miesiącach w lipcu 1939 roku wyprodukowała ona pierwszy PZL 37 Łoś…
- w mniej niż 2 lata powstała fabryka PZL Mielec,
rozpoczęcie budowy 1 września 1937 roku,
rozpoczęcie produkcji w marcu 1939 roku.
Chcę pokazać Wam na przykładzie faktów, że Polak potrafi.
Przed 1939 w rok lub dwa lata od zera powstawały państwowe polskie fabryki zbrojeniowe budowane przez Państwo Polskie wraz z polskimi biurami konstrukcyjnymi.
![]() |
Zdjęcie nr 1 Model PZL 23 B Karaś na Lotnsiku Szkoły Orląt w Dęblinie, podczas otwartych dni tej uczelni w maju 2023 r. fot. Piotr Wujec |
Pytanie nr 1
Wracając do okresu II RP to już odpowiadam na Wasze oczywiste pytanie.
Dlaczego planowano skonstruować metalowe samoloty liniowe zamiast tańszych o konstrukcji drewnianej?
Odpowiadam
Przy założeniu zaprojektowania polskiej konstrukcji samolotów liniowych całkowicie metalowych istniała związana z tym istotna dla WP możliwość, podnoszona w analizach:
- pierwsza możliwość długotrwałego postoju metalowych samolotów na lotniskach polowych bez konieczności umieszczania ich w hangarze.
- możliwość lepszego maskowania maszyn stojących poza hangarami, gdyż hangary były trudne do zamaskowania w terenie z racji rozmiarów, to raz.
Dwa - brak konieczności posiadania hangarów upraszcza bazowanie i wykonywanie zadań przez samoloty liniowe ze swojej natury przeznaczone do operowania w linii, w improwizowanych warunkach.
Pytanie nr 2
Czy się przydały powyższe przemyślenia SG?
Tak
Z dwóch powodów:
1) dzięki rozszyfrowaniu przez nasz polski wywiad niemieckiego systemu szyfrowania (Enigma);
2) dzięki sieci przygotowanych lotnisk polowych i odpowiedniej konstrukcji goleni podwozia PZL11, PZL 23, PZL 37,
na dzień przed niemieckim atakiem na nasz kraj nasz SG przeprowadził sprawne rozśrodkowanie samolotów bojowych WP na lotniska polowe.
Niemcy uderzyli w próżnie niszcząc 1 września 1939 r. w stałych bazach polskich tylko te maszyny, jakie tam świadomie nasza armia zostawiła.
Z racji szybkiego rozwoju myśli techncznej już w 1938 roku polski SG zakładał, że PZL-23 Karaś będą wycofywane z linii do szkół lotniczych z racji:
- ich za niskiej prędkości,
- wprowadzania nowych polskich konstrukcji w miejsce PZL-23.
Dobra wracam do Karasia
![]() |
Encyklopedia Lotnictwa Wojskowego tom 14 Warszawa 1996 r. fot. Piotr Wujec |
3. Powstanie
PZL -23 był polską konstrukcją powstałą dzięki modyfikacji polskiej konstrukcji samolotu transportowego (sześciomiejscowego) o nazwie PZL-13.
PZL -13 został zaprojektowany w 1930 roku na wniosek Ministerstwa Komunikacji RP, jako szybki i zwrotny samolot komunikacyjny, którego model świetnie się spisał w tunelu aerodynamicznym. Projekt ten niestety został zawieszony w 1931 roku, jednak cenne doświadczenia z tego projektu pozostały w rękach polskich. Dokonana potem przeróbka PZL -13 na samolot liniowy była tak daleko posunięta, że powstał de facto nowy projekt samolotu (PZL-23). Powstał on w rekordowym tempie, dziś trudnym do wyobrażenia, mimo braku wówczas komputerów.
4. Ludzie
Zespół projektantów PZL -23,
o tych nazwiskach wielkich Polaków warto pamiętać:
Głównym konstruktorem PZL-23 był
inż. Stanisław Prauss.
Jego zastępcą był świetny
inż. Tadeusz Sołtyk.
W skład zespołu wychodzili też:
Henryk Malinowski,
Henryk Milicer,
Kazimierz Głębicki,
Antonii Zagórski,
Franciszek Misztal.
Projekt PZL -23 był od „zera” tworzony w każdym detalu w oparciu o polską myśl techniczną ww. zespołu projektantów, a tym samym podlegał on zmianom podyktowanym kompromisem między oczekiwaniem naszej armii a wizją konstruktorów, o innym projekcie i jego autorze z tego okresu napisałem kiedyś w tym wpisie:
https://wujec.blogspot.com/2024/07/pws-26-samolot-szkolny-polskie.html
![]() |
Encyklopedia Broni Samoloty Wojskowe w Polsce 1924-1939 Andrzej Morgała Warszawa 2003 fot. Piotr Wujec |
5. Założenia
Początkowo miał być to dwumiejscowy samolot z możliwością przenoszenia w kadłubie bomb oraz polskiej konstrukcji wieżyczką projektu inż. Ciołkosza, z pojedynczym karabinem maszynowym, która mogła być chowana w locie.
6. Realizacja
Jednak mając na uwadze zadania bombowe i zwiadowcze stawiane przez samolotem liniowym, jakim miał być PZL-23, to zespół projektantów zmodyfikował projekt na samolot trzymiejscowy, rezygnując z wieżyczki obrotowej na rzecz:
- stanowiska strzelca półotwartego tylnego z jednym km,
oznaczone 2 na zdj. Nr 2
plus
- gondola pod kadłubowa dla bombardiera - obserwatora z jednym km, mogącym strzelać w dół.
oznaczone 1 na zdj. Nr 2
- solidna radiostacja celem ułatwienia misji rozpoznawczych
oznaczone 4 na zdj. Nr 2
![]() |
Zdjecie nr 2 - Detale PZL 23 Karaś fot. Piotr Wujec |
7. Niesamowite tempo
Koncepcja 1931 rok.
Początek prac 1932 roku
Próby statyczne przeprowadzono zimą 1934 r.
UWAGA
prototyp PZL-23 został oblatany już w sierpniu 1934 r.
8. Polskie patenty
O to jest ciekawe w zakresie Polak potrafi, gdy rządzący mają odwagę postawić na polską myśl techniczną stawiając się obcym, tak jak w okresie II RP.
8.1. Pierwszy
PZL 23 Karaś był wyposażony w polski wynalazek (patent - inż. Ludwig Białkowski oraz por. inż. Stanisław Dudziński), mianowicie chodzi o stanowisko km posadowione na hydraulicznie uruchamianej podstawie, która umożliwiała chowanie broni w locie we wnęce na grzbiecie kadłuba.
Napęd hydrauliczny podstawy był oparty na oleju dostarczanym pod ciśnieniem przez pompę przy silniku Karasia. W przypadku awarii tej pompy silnikowej była montowana w "Karasiach" pompa zapasowa napędzana ręcznie, tak aby zawsze strzelec mógł prowadzić ogień do npl.
Walor
W przeciwieństwie do tylnych stanowisk strzeleckich maszyn innych krajów, np. Francji, dzięki ww. polskiemu patentowi strzelec PZL-23 nie musiał wstawać celem prowadzenia ognia lecz siedział na obrotowym foteliku prowadząc ogień do npl.
8.2. Drugi
Jako płat nośny w „Karasiu” skorzystano z opatentowanej polskiej konstrukcji skrzydła dwu dźwigarowego z tzw. „kasetonem Misztala”, opatentowanym przez PZL, jako konstrukcji skrzydła bardziej od zachodnich konstrukcji odpornej na skręcanie, a zarazem lżejszej.
8.3. Trzeci
Chcąc przystosować PZL 23 do zadań liniowych, czytaj lotnisk polowych, polscy konstruktorzy stworzyli solidne golenie podwozia wraz z opatentowaną polską owiewką do niego, zwaną „słoniową nogą”.
8.4. Czwarty
Amortyzatory w „Karasiu” były polskiej konstrukcji (patent PZL, konstruktor inż. Stanisław Bardanin), z zastosowaniem w goleni wielopustu - celem uniknięcia obrotu koła podczas lądowania w terenie przygodnym.
Przypominam, że polski wynalazek nożycowego prowadzenia koła pojawił się kilka lat potem w naszym „Łosiu” (PZL-37).
8.5. Piąty
Patent polskiego pomysłu ułatwiający UWAGA
UKRYCIE SAMOLOTU PRZED OPL,
tj. wyprowadzenie za kabinę pilota rur wydechowych ponad skrzydło celem ukrycia przed obserwatorami z ziemi iskier z rur wydechowych.
oznaczone 3 na zdj. Nr 2
Podsumowując
Trudno uwierzyć, że tyle powstało polskich patentów do 1932 roku.
Wszystko dzięki dobrej decyzji Marszałka Piłsudskiego podjętej po Zamachu Majowym (1926 r.) o postawieniu na unowocześnienie WP i polski przemysł, z jednoczesnym postawieniem się wobec naszego sojusznika Francji, o czym napisałem w tym moim wpisie przed laty:
https://wujec.blogspot.com/2019/03/star-wz-36-wynik-systemowego-uwalniania.html
Wiadomo Paryż dalej chciał nam sprzedawać produkowane we Francji samoloty bojowe, co wykluczało rozwój polskiej myśli technicznej oraz naszego przemysłu…
W tym odcinku wystarczy, chcę pisząc powyższe Wam pokazać, że warto wierzyć w nas Polaków, wiedzieć o polskiej myśli technicznej, czytać monografie lotnicze, czytać książki, unikając płytkiego przekazu, jaki nas zalewa w mediach.
O polskich koncepcjach dotyczących sposobu wykorzystania bojowego PZL-23 „Karasi” napiszę w kolejnym odcinku.
Dziękuję za uwagę
Piotr Wujec
Piotr Wujec – krótko o autorze
pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa i Puszczy Kampinoskiej (Przewodnik po Kampinoskim Parku Narodowym).
No dobra co jeszcze?
Ukończył: w 1997 roku studia dzienne na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej, Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego, Prawo Karne Materialne i Procesowe na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ma za sobą 3 letnie Seminarium Doktoranckie Nauk Prawnych... te nudy...
No a coś ciekawszego?
Lubi czytać książki i zdobywać wiedzę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Informuję.
Na swoim blogu toleruję w komentarzach każdą opinię, jest mi obca poprawność. Poprawność to zabójczyni wolności.
Czy cenzuruję komentarze?
Nie. Cenzura jest zakazana w Konstytucji RP.
Ja cenię sobie wolność słowa i prawo.
Na blogu usuwam wulgarne komentarze.
Proszę unikajmy wulgaryzmów.
Podsumowując.
Informuję o możliwości zaniechania publikacji na moim blogu komentarzy o treści wulgarnej.