1863 Styczniowe walki w Puszczy Kampinoskiej. Taktyka VIII.

1863 styczniowe walki w Puszczy Kampinoskiej

Taktyka VIII


Cykl "Siadaj proszę pogadamy" poświęcam różnym zagadnieniom, które mają związek z historią lub na odwrót, spojrzeniu przez pryzmat historii na sprawy bieżące. 



Siadaj proszę pogadamy na temat Powstania Styczniowego. 



fot. Piotr Wujec

Nim nastąpiła branka opisana w poprzednim odcinku 


rzesze warszawskiej młodzieży, czujące ryzyko, schroniły się w Puszczy Kampinoskiej tworząc puszczańskie liczne obozy.



Rekonstrukcja obozu Powstańców Styczniowych. fot. Piotr Wujec


Do puszczy udał się też były żołnierz Zygmunt Padlewski. Korzystając ze swojego doświadczenia zdobytego w Petersburskiej Akademii Artylerii, zebrał i zorganizował grupy ukrywającej się warszawskiej młodzieży w zwarty odział. Następnie wyprowadził większość młodzieży nocą z 18 na 19 stycznia 1863 r. poprzez zamarznięta Wisłę w kierunku Płocka.

Dlaczego powstańcy opuszczali Puszczę Kampinoską? 

Puszcza była pełnym wydm, bagien i iglastych lasów obszarem kiepskich gleb, gdzie słabym oparciem aprowizacyjnym były biedne osady (żyzny pas ziem ciągnął się dopiero na południe od Puszczy między Babicami a Sochaczewem). 

Dodatkowo puszcza jest obszarem położnym niebezpiecznie blisko Cytadeli Warszawskiej. Jak czas pokazał to położenie miało zły skutek dla powstańców, którzy nie zdołali się wycofać w styczniu.


Puszcza Kampinoska. fot. Piotr Wujec


Powstańcze odziały pozostałe na terenie Puszczy Kampinoskiej zorganizowane zostały przez mjr. Remiszewskiego w formację zwaną „Dzieci Warszawy”, kiepsko uzbrojoną z przewagą broni białej, w tym kos.



Sposób mocowania "na sztorc" stosowany podczas powstań. fot. Piotr Wujec

Dzieci Warszawy dnia 12 kwietnia 1863 roku skierowały się przez puszczę w kierunku Warszawy, celem udzielenia pomocy uciekającym więźniom Cytadeli Warszawskiej. W okolicy Starych Babic polski oddział był zmuszony rozpocząć odwrót, gdy na swojej drodze spotkał trzy razy liczniejszy i lepiej uzbrojony rosyjski mieszany odział piechoty i Kozaków. 

Nasi cofali się z okolic Babic w głąb Puszczy Kampinoskiej mijając Lipków i Truskaw. 


źródło Google


Powstańcy 14 kwietnia 1863 r. podczas odpoczynku wewnątrz lasu dali się zaskoczyć  i rozbić wrogowi. Zgodnie z przekazami po stronie polskiej poległo 30 ludzi, w tym dowódca mjr Remiszewski. 

Po wygranej bitwie Rosjanie wymordowali wszystkich rannych i wziętych do niewoli Powstańców, łącznie 72 ludzi. Ten fakt upamiętniają 72 gwoździe wbite w powstańczy puszczański krzyż (wystarczy celem zobaczenia obelisku ok 1,5 godziny marszu z Truskawia). 



Puszcza Kampinoska. Krzyż w miejscu bitwy upamiętniający zamordowanych Powstańców. fot. Piotr Wujec

Od tamtego czasu ilość operacji Powstańców w Puszczy Kampinoskiej była niewielka, natomiast powtarzały się rosyjskie represje w tym rejonie, w tym liczne egzekucje przez powieszanie, m.in. w Górkach, gdzie upamiętnia je inny pomnik.



fot. Piotr Wujec




fot. Piotr Wujec

Skutki



Powstanie zakończyło się bolesna klęską. 


Ocalałych Powstańców, w tym brata Artura Grottgera, Rosjanie zesłali na Sybir. 


Marsz na Syberię. A. Grottger.


Polacy biorący udział w powstaniu lub je wspierający mieli przez Rosjan zabierany majątek. 


Sieroty, już tylko bieda. rys. Artur Grottger


Ocalili po powstaniu majątek jedynie Polacy obojętni wobec Powstania lub kolaborujący z Rosjanami. Z tego powodu na przełomie XIX i XX w. tak wiele patriotycznych polskich rodzin, które nie emigrowały do miast, było jedynie dzierżawcami folwarków należących do obcych. Dzierżawcami folwarków i majątków często odebranych im po powstaniu celem oddania w ręce ludzi wiernych Rosji....

Po Powstaniu Styczniowym napłynęły do Warszawy rzesze szlachty bez grosza, wdów i sierot. Szlachty pozbawionej majątku za popieranie Powstania, która podejmowała się każdej pracy: robotniczej w fabrykach, subiektów w sklepach czy też czeladników w zakładach rzemieślników. To potomkowie tej szlachty i patriotycznego warszawskiego mieszczaństwa stanowili fundament biało-czerwonej, a nie czerwonej warszawskiej klasy robotniczej, odpornej na lewicową propagandę.

Bez wątpienia powyższe wyjaśnia brak pośród polskich robotników w 1918 roku odzewu na hasła bolszewików o potrzebie antynarodowej walki celem stworzenia ponadnarodowej "ojczyzny robotników i chłopów". 

Nasz kraj był godnym wyjątkiem w centralnej i wschodniej Europie, u nas był spokój gdy tymczasem w większości krajów naszego regionu wybuchły sprowokowane przez bolszewików i komunistów "zrywy robotnicze" skutkujące bratobójczymi walkami, np. Węgry, Finlandia, Łotwa, Niemcy...


Podsumowując


Mam nadzieję, że ta garść informacji da czytelnikom do myślenia w zderzeniu z naszą europejską rzeczywistością XXI w. 

Jak mawiał nasz wielki Rodak. 

Naród nie znający swojej historii, jest skazany na jej powtórzenie. 




Miłego dnia 

Piotr Wujec
Warszawa, 27.10.2017 r. 

 
O autorze: Piotr Wujec - pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa, ukończył Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego oraz kurs szybowcowy Aeroklubu Warszawskiego. 
Zawodowo Piotr Wujec jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, doktorantem w Instytucie Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Uczelni Łazarskiego. 




Komentarze

Najczęściej czytane. EN. The most read posts on my blog.