OOŚ Rybitew, piękno przyrody splatające się z historią Polski. Puszcza Kampinoska. Mazowsze 26.
Są takie miejsca w Puszczy Kampinoskiej gdzie przyroda i historia splata się we wzruszający sposób. Pieszy jak ja lub rowerowy turysta może tego doświadczyć na zielonym rowerowym szlaku pomiędzy Wilczą Górą a Helenowskimi Górami, koło wsi Rybitew.
fot. Piotr Wujec |
Na zielonym szlaku rowerowym warto zwrócić uwagę na urocze kapliczki stawiane przez Budników i mogiły polskich żołnierzy poległych w walkach z Niemcami podczas niemieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939 roku.
O Budnikach napisałem w tym moim wpisie:
https://wujec.blogspot.com/2024/04/buda-bez-budnikow-zagroda-pocia-mazowsze.html
Kapliczki puszczańskie są dla mnie piękne, mają swój urok.
fot. Piotr Wujec AD 2024 |
fot. Piotr Wujec |
O rezerwacie
Obszar Ochrony Ścisłej Rybitew (OOŚ Rybitew) jest położony na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego (KPN), w północnej części KPN. Rezerwat ten jest stosunkowo blisko Wisły oraz granicy KPN.
Zajmuje on powierzchnię 224 hektarów.
OOŚ Rybitew został utworzony w 1965 roku.
żródło domena publiczna |
Dyskusyjnym jest fakt, że szlak rowerowy zielony przecina OOŚ Rybitew praktycznie w połowie tego pięknego rezerwatu. Dyskusyjne z poowdu tego o czym już lata temu napisał kwartalnik "Tatry", mianowicie dopiero w odległości około 200 m od szlaku gdy idzie on przez las jest możliwość aby spokojnie, bez wpływu człowieka (hałas, zapach), funkcjonowała przyroda. W tej sytuacji wystarczy spojrzeć na skalę mapy KPN i opisywany rezerwat, aby zobaczyć jak ścieżka rowerowa sporo zabiera przestrzeni, zamiast iść skrajem, moim zdaniem.
OOŚ Rybitew obejmuje wały wydmowe i zagłębienia międzywydmowe.
Wejście na obszar OOŚ Rybitew od strony zachodniej, fot. Piotr Wujec |
Idąc zielonym szlakiem rowerowym widzimy zagłębienia międzywydmowe dawniej zalewane przez Wisłę. Dziś dzięki naniesionym wówczas madom rzecznym są to tereny porośnięte gęstym lasem z pięknym poszyciem oraz runem.
Na obszarze tego rezerwatu są grady, dąbrowy, łęgi, olsy – miejsca pełne uroku i ładnych miejsc, sami Państwo zobaczcie.
fot. Piotr Wujec ad 2024 |
OOŚ Rybitew KPN, fot. Piotr Wujec |
fot. Piotr Wujec |
fot. Piotr Wujec |
Mogiły ułanów
Mogiły ułanów znajdują się tuż za granicą rezerwatu idąc w kierunku płd. - wsch. Niestety jedna z mogił polskich żołnierzy jest mało zadbana.
Mogiły polskich żołnierzy z września 1939 r. obok OOŚ Rybitew, fot. Piotr Wujec |
Na obszarze Puszczy Kampinowskiej zacięte walki z Niemcami toczyli Pomorzanie i Wielkopolanie przebijając się do Warszawy, w tym Wielkopolska Brygada Kawalerii. Z tego powodu do dziś są w puszczy mogiły poległych ułanów oraz cmentarz polskich żołnierzy w Granicy.
Cmentarz polskich żołnierzy w Granicy, fot. Piotr Wujec |
Podczas walk z Niemcami (toczonych w puszczy) brygada ta poniosła wysokie straty, straty niektórych szwadronów sięgały ponad 50% stanu osobowego.
W 1939 roku na tym obszarze było sporo wydm sporadycznie porośniętych lasem, na których atakujące (celem przedarcia się do Warszawy) polskie oddziały były łatwym celem dla Niemców. Połamał się na nich polski atak jak ramiona krzyża na grobie naszego ułana.
Mogiły polskich żołnierzy z września 1939 r. obok OOŚ Rybitew, fot. Piotr Wujec |
Dlaczego się musieli przebijać?
Dlaczego we wrześniu 1939 roku Niemcy mieli pozycje obronne na przedpolach Warszawy?
Krótko odpowiadam.
Naiwne i wierzące w „dobre Niemcy” (aż do jesieni 1938 roku), widzące wroga tylko w Rosji Sowieckiej kierownictwo II RP ogłosiło mobilizację dopiero 30 sierpnia 1939 roku.
https://wujec.blogspot.com/2023/08/mobilizacja-30-sierpnia-1939-stan.html
Powody?
Po śmierci Marszałka Piłsudskiego w 1935 roku, który przypominał aby Polacy pamiętali, iż Polska ma zawsze dwóch wrogów (tj. Niemcy i Rosję), kierownictwo polityczne II RP skupiło się wyłącznie na zagożeniu ze strony Rosji, lekceważąc doniesienia polskiego wywiadu o niemieckich zamiarach, vide:
https://wujec.blogspot.com/2023/08/zwiazki-taktyczne-i-organizacja-wojska.html
Do tego naiwnie wierzące w pomoc Francji i Wlk. Brytanii (stawiające na bitwę graniczną do czasu rozwinięcia sił francuskich) polskie dowództwo pozbawiło Warszawę oddziałów liniowych, odwody grupując koło Łodzi. W tej sytuacji kiedy Niemcy przedarli się przez front, dochodząc na przedpola Warszawy to brak było w Warszawie jednostek liniowych WP. Na rogatkach Woli i Ochoty dostępu do Warszawy bronili żołnierze oddziałów tyłowych oraz ochotnicy (urzędnicy, harcerze, rzemieśnicy, robotnicy warszawscy).
W opisanej powyżej sytuacji Niemcy spokojnie obstawili przedpole Warszawy, z której uciekły tak wojownicze (tylko w słowach) polskie elity, uciekli też wszyscy polscy generałowie, jacy byli w mieście po wybuchu wojny.
Mając na uwadze taką sytuację Warszawy, to dla broniącej się stolicy kluczowym było przedarcie się do miasta liniowych oddziałów WP, świadomość tego miał każdy polski żołnierz oraz sztab niemiecki…
Kiedy słucham jak polscy politycy machają szabelką wobec mocarstwa, w tym jakieś dziecinne groźby Marszałka Sejmu RP, to czuję lęk o obu moich dorosłych synów z kategorią A, lęk o polskich żołnierzy jakich widzę wracających ze strzelnicy WAT...
Słowne groźby wobec mocarstwa też uskuteczniali politycy II RP, ci sami co uciekali z Warszawy we wrześniu 1939, zabierając dla ochrony swojej najlepsze baterie opl, pozostawiając na pastwę niemieckiego lotnictwa Warszawę i Warszawiaków, z jednoczesnym rozkazem obrony stolicy, z której Wódz Naczelny marszałek Rydz o pseudonimie "Śmigły" śmigle uciekł…
Obawiam się, że znowu polskie elity pomachają szabelką a na wypadek "W" uciekną. Tymczasem u nas ginąc będą, jak na Ukrainie dziś, tylko biedni i patrioci, gdy tymczasem bogaci schowają się za granicą.
To były moje przemyślenia gdy oglądałem groby naszych ułanów.
Jedna z mogił polskich żołnierzy z września 1939 r. obok OOŚ Rybitew, fot. Piotr Wujec |
Marzę aby zamiast politycznej wojny polsko polskiej (ideologicznej lub tej zemsty i wzajemniego opluwania) doczekać się dyskusji w Sejmie RP na temat:
- budowy w Warszawie nowych schronów OPL,
- systemu obrony cywilnej RP,
- przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej,
- zasad i zakresu pomocy Ukrainie, jestem za pomocą, oczywiście w racjonalnych granicach, tj.
taką na jaką stać nas Polaków, gdyż jej koszty ponosimy gigantyczne mając na uwadze ceny u nas,
jestem przeciwnikiem rozbrajania WP mając na uwadze fakt, że mamy 200 km granicy z Rosją, ponad 400 km z Białorusią.
Podsumowując
Warto idąc tym szlakiem pomyśleć też o tym:
- jak jest piękna nasza Polska,
- jak ważnym dla przyrody było utworzenie w okresie PRL Kampinoskiego Parku Narodowego,
- jak ważnym był dobrowolny wykup ze środków Skarbu Państwa gruntów na obszarze KPN, celem ich zalesiania,
- jak wspaniałym jest fakt, że koło stolicy naszego kraju jest tak piękna puszcza.
Dziękuję za uwagę
Piotr Wujec
Faktycznie daje do myślenia. Smutna historia i pogodne kolory.
OdpowiedzUsuńHistorii czar….
Usuń