Radiostacja A4 (AP4) Tadeusza Heftmana. Parę faktów. Polskie konstrukcje 23

Radiostacja A4 (AP4) Tadeusza Heftmana. 
Parę faktów. 


Łączność w wojsku podczas wojennych wypadków jest taką samą bronią, jak armata, karabin maszynowy, jak kuchnia polowa, jak wóz amunicyjny kompanii. Jest nawet więcej i więcej znaczy dla działań wojennych niż te wszystkie wymienione rodzaje służb czy broni. Dlatego też powtarzać zawsze będę, że lepsza jest dobra łączność niż armata, niż karabin maszynowy, niż kuchnia polowa i wóz amunicyjny (...).”

Marszałek Józef Piłsudski, 27 marca 1929 r


Używana przez brytyjski wywiad oraz organizacje podziemne w Europie Radiostacja A4 (AP4) została skonstruowana przez Polaka Tadeusza Heftmana.

Polacy, a przynajmniej pewna część polskich tzw. „elit” wmawia nam, że niby można się wstydzić bycia Polakiem, że coś tam mamy do nadrobienia aby być Europejczykami, też w sferze techniki… W tej sytuacji ja proponuję zamiast przyjmować znana z okresu Zaborów taką krytyczna wobec polskości narracje propagandy Pruskiej i Rosyjskiej, podejść do tego inaczej:

po prostu sprawdzajmy fakty proszę.

Pewnie wielu zada pytanie.

Jakie walory polskiej konstrukcji spowodowały wybranie właśnie jej przez brytyjski wywiad podczas II Wojny Światowej?




Radiostacja A4 (AP4), fot. Piotr Wujec


Radiostacja A4 (AP4) nie była pierwszą z serii radiostacji AP 

Najpierw została skonstruowana przez polskiego wynalazcę radiostacja A2 (AP2) do pracy na znacznych odległościach sięgających powyżej 200 km, przy pracy na tzw. fali odbitej. Ba mało tego, bo kolejna polska radiostacja AP3 miała już zasięg nawet 1500 km na fali odbitej, gdyż moc nadajnika wynosiła 15 W, co pozwalało na osiągnięcie też zasięgów łączności do 15 km na fali przyziemnej.

Pierwsza odbita fala była ważna do łączności z dowództwem w Londynie, druga przyziemna do łączności na tyłach państw Osi z innymi radiostacjami ruchu oporu, np. z polską AK (Armia Krajowa).

AP 3 inne dane

Moc nadajnika wynosiła od 15 do 20 W.

Natomiast tzw. zakres częstotliwości pracy polskiej radiostacji wynosił od 4 do 16 MHz z podziałem na dwa podzakresy 4-8 i 8-16 MHz.

Bardzo małe były wymiary zaprojektowanej przez Polaka radiostacji, tj. 4x8x10 cali, ona konstrukcyjnie mało się różniła od radiostacji A1.



Radiostacja A4 (AP4), fot. Piotr Wujec


A4 (AP 4)

Natomiast radiostacja A4 (AP4) powstała w wyniku przekonstruowania przez Tadeusza Heftmana radiostacji A3 tak, aby ten produkt polskiej myśli technicznej nadawał się do szybkiej masowej produkcji.

Heftman bazując na swoim doświadczeniu, zdobywanym od 1924 roku podczas konstruowania kolejnych radiostacji, dążył do zwiększenia niezawodności radiostacji A4, w tym celu wzmocnił jej konstrukcję. Ponadto przez wzgląd na polowe warunki pracy brytyjskich i polskich agentów, też w klimacie cieplejszym niż europejski, Heftman poprawił w A4 wentylację poprzez inne stosowane rozmieszczenie lamp i transformatora zasilającego.

Polskiemu inżynierowi udało się też zwiększyć moc w antenie radia A4 (AP4) do poziomu 20 W. Taka zmiana dała możliwość zwiększenia zasięgu łączności na fali przyziemnej aż do 25 km, a na fali odbitej aż od 100 do 1500 km (zależnie od warunków atmosferycznych, terenowych oraz położenia samej radiostacji w terenie).

Krótka historia produkcji AP 4

W kontrolowanych przez polski wywiad wojskowy warszawskich zakładach AVA na długo przed atakiem Niemiec i Rosji na Polskę projektowano i produkowano sprzęt łączności specjalnej. Polski wywiad wojskowy zadbał we wrześniu 1939 roku o przerzucenie do Francji choć części zaplecza merytorycznego tego polskiego zakładu.

Po zajęciu w 1939 roku Polski przez Niemcy, Rosję, Słowację i Litwę dalsza produkcja polskich radiostacji odbywała się we Francji, a po kapitulacji Francji w 1940 roku udało się tą produkcję polskiemu wywiadowi przenieść do Wielkiej Brytanii.

Najważniejszym była fakt, że produkcją polskich radiostacji cały czas zajmował się przybyły najpierw w 1939 roku z Polski do Francji, a potem z Francji do Anglii w 1940 roku inż. Heftman, który jednocześnie był konstruktorem tych radiostacji.

Wyprodukowane radiostacje i ich osprzęt, w tym AP4, był przerzucany do kontynentalnej Europy, w tym do Polski.

W Anglii produkcja polskich radiostacji miała miejsce pod Londynem w Stanmore, przez Polski Wojskowy Warsztat Radiowy (PWWR).

Poziom produkcji radiostacji w PWWR:

1940 r. 5 sztuk A1,

1941 r. – 23 sztuki,

1942 r. – 183 sztuki.


Jak to się stało, że tak dobrą radiostację zaprojektował Polak?


Był to wynik trzech czynników:

1) doświadczenia Tadeusza Heftmana, o którym napiszę poniżej;

2) pracy polskiego wywiadu wojskowego nad zbudowaniem zaplecza technicznego, kwestie tą omówię poniżej,

3) postawienie przez polski rząd na rodzimy polski przemysł.


Ad. 1

Osoba konstruktora

inżynier Tadeusz Heftman  (ur. 1906 w Sosnowcu – zm. 1995 w Londynie), konstruktor sprzętu radiowego nadawczo-odbiorczego oraz krótkofalowiec. Skonstruował On szereg radiostacji kluczowych dla potrzeb armii polskiej (WP), w tym podziemnej (AK) oraz wywiadu aliantów, w tym polskiego, na tyłach państw OSI (państwa Osi to Niemcy, Włochy, Japonia i ich sojusznicy: Chorwacja, Rumunia, Węgry, Słowacja, Bułgaria, Albania, Łotwa, Litwa i Estonia).

Najstarsza polska organizacja radioamatorów

Od czasów gimnazjalnych Tadeusz Heftman, obok swojego ojca adwokata Eugeniusza Heftmana, był członkiem założycielem Komitetu Szkolenia Młodzieży w Radiotechnice, czyli najstarszej organizacji radioamatorskiej w Polsce założonej w 1924 r., w Sosnowcu.

Pochodzenie

Tadeusz Heftman to syn polskiego adwokata z Sosnowca. Tadeusz Heftman po zdaniu matury w sosnowieckim Gimnazjum Staszica (1924 rok) - mimo humanistycznego wykształcenia swojego ojca - wybrał nauki ścisłe. Po zdaniu matury Tadeusz Heftman zdał egzamin i dostał się na Politechnikę Warszawską wraz ze swoim kolegą z gimnazjum Ludomiłem Danielewiczem (też wybitnym konstruktorem).

Tak na marginesie to warto pamiętać, o dwóch rzeczach:

- pierwszej, że Sosnowiec nigdy nie był częścią Śląska (Śląsk przez wieki był, identycznie jak Królestwo Czech do którego należał Śląsk, w składzie Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego), Sosnowiec był i jest miastem położonym w Zagłębiu, czyli rejonie „od zawsze” będącym częścią Korony Polskiej, potem Księstwa Warszawskiego, Królestwa Polskiego, po likwidacji Królestwa Polskiego stało się Zagłębie częścią Zaboru Rosyjskiego;

- drugiej, to samo sosnowieckie gimnazjum skończył w 1922 roku Jan Kiepura😊 i to naprawdę dobrze to świadczy o Sosnowcu.

Okres studencki

Po kilku latach studiów na Politechnice Warszawskiej Tadeusz Heftman w 1929 roku wyjechał do Francji na studia na Politechnice w Grenoble (Institut polytechnique de Grenoble). Ta francuska uczelnia powstała w 1900 roku, dziś nosi nazwę INPG, Grenoble-INP. Studiując zajmował się nadal radioamatorstwem, nadając też z Francji.

By było jasne, jedno wyjaśnienie.

Po 1918 roku kultura techniczna Polaków nie odbiegała od kultury technicznej Brytyjczyków lub Francuzów, co zawdzięczamy naszej inteligencji. Warto sprawdzać historię polskiej inteligencji, która w okresie Zaborów doskonale się odnajdywała na uczelniach Europy zdobywając tam uznanie, na przykład w zakresie chemii we Francji dr Skłodowska – Curie, a w Wlk. Brytanii dr Dmowski.


Klucze kodowe, zestaw sygnalizacyjny i kompas, rzeczy wręcz kluczowe dla pracy wywiadu. fot. Piotr Wujec



Ad.2 i Ad. 3. - polski wywiad i produkcja


Zakłady AVA

Tadeusz Heftman pracował dla polskiego wywiadu wojskowego (II Oddział Sztabu Głównego WP) projektując radiostacje jako pracownik zakładów radiowych AVA.

Zakłady radiowe AVA w 1928 roku założył Jego przyjaciel Ludomir Danielewicz.

Zakłady AVA skupiały się na produkcji wojskowych radiostacji lotniczych i morskich dla polskiej armii. Ponadto ten zakład dostarczał sprzęt dla Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego, odpowiedzialnego za wywiad radiowy. Pracując w tym zakładzie inż. Heftman skonstruował serię radiostacji typów A, serii AP.

Ten warszawski polski zakład przed 1939 rokiem skonstruował i wyprodukował specjalną radiostację dla wojsk powietrznodesantowych. Jest to ciekawe gdyż świadczy o perspektywicznym nowoczesnym myśleniu Wojska Polskiego w 1939 roku, o którym tez pisałem w tych moich wpisach:

https://wujec.blogspot.com/2019/03/star-wz-36-wynik-systemowego-uwalniania.html

https://wujec.blogspot.com/2018/05/obrona-przeciwlotnicza-warszawa-1939.html

Wówczas pionierem w rozbudowie sił powietrznodesantowych była Rosja Sowiecka, którą próbowały dogonić Niemcy. Niestety Brytyjczycy i Amerykanie dopiero po 1939 roku docenili znaczenie tego rodzaju wojsk, obserwując po wybuchu wojny udane akcje niemieckich spadochroniarzy w Belgii oraz na Krecie, przypominam fakty.


Jaki był nasz polski wywiad wojskowy przed wrześniem 1939 roku?

Był skuteczny. 

Dlaczego?

Polski wywiad wojskowy pierwszy złamał szyfr używany w niemieckich maszynach szyfrujących ENIGMA. Już 1932 roku Polacy zbudowali polska replikę niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma i od tego roku polski wywiad wiedział co nadają Niemcy.

Złamanie szyfru i poznanie, a raczej wydedukowanie budowy niemieckich bębnów szyfrujących Enigmy, to był sukces trzech polskich matematyków i kryptologów: Mariana Rajewskiego, Jerzego Rózyckiego, Henryka Zygalskiego. O nich napiszę w osobnym wpisie na moim blogu.

Oczywiście każde mocarstwo, w tym USA,, czy Wlk. Brytania ma swoją politykę historyczną (propagandę) od zawsze do dziś, z tego powodu nie oczekujmy prawdy w amerykańskich lub brytyjskich filmach historycznych, w tym tych o Enigmie...

Przypominam też o kluczowej roli podczas Bitwy Warszawskiej 1920 roku polskiego wojskowego wywiadu radiowego oraz polskich kryptologów, którzy byli w stanie złamać bolszewickie szyfry.


fot. Piotr Wujec ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie


 

Skutek pracy polskiego wywiadu…

Niestety sanacyjne elity II RP były przekonane, że Polsce zagraża wyłącznie Rosja.

Polskie elity miały dobre relacje z elitami niemieckimi i zupełnie lekceważyli polscy politycy ostrzeżenia polskiego wywiadu przed agresywnymi zamiarami Niemiec.

Nigdy to się chyba nie zmieni...

… no wiadomo taka niemiecka kultura, tam tak w Niemczech jest fajnie, jest bogato, taka sztuka, no i ta wspólna europejskość lecząca polskie kompleksy. No jak oni Niemcy mogli by nas zaatakować?

Co ważne

Dzięki rozszyfrowaniu niemieckiej Enigmy polski wywiad wiedział na kilka lat przed atakiem o niemieckich planach ataku na Polskę (Niemcy od 1936 roku szykowali się do ataku na Polskę). Mimo ślepoty polskich elit polski wywiad wojskowy działał.

Elity polskie obudziły się dopiero na wiosnę 1939 r.

Z czego się obudziły nasze rządzące elity? Ze snu o „dobrych Niemcach”.

Na szczęście polski wojskowy wywiad się szykował od lat znając plany Niemiec.

Z tego powodu gdy tylko dostał zgodę polskiego rządu, to wiosną 1939 roku polski wywiad wojskowy przyspieszył swoje działania mające na celu jeszcze lepsze zorganizowanie łączności z agentami działającymi za granicą Polski. Miał bowiem polski wywiad budowane od lat naukowe i techniczne zaplecze. Wiele prac polski wywiad podejmował już wcześniej, bez oglądania się na proniemieckie elity II RP.

W tej sytuacji zadanie skonstruowania dobrej i prostej w produkcji oraz obsłudze lekkiej radiostacji nadawczo-odbiorczej powierzono zakładowi AVA oraz inż. Tadeuszowi Heftmanowi.

W maju 1939 r. Polski wywiad wojskowy czyli tzw. "dwójka" złożył w warszawskiej AVA zamówienie od razu aż na 100 zestawów radiostacji mobilnych.

Niestety rządowe elity za późno obudziły się ze snu o „dobrych Niemcach”, na skutek tego do wybuchu wojny zakłady AVA dostarczyły jedynie 20 radiostacji. Z tego co wiemy tylko dwie radiostacje nasi żołnierze użyli w 1939 roku podczas sabotażu w Rosji, mimo polskiego doświadczenia w sabotażu. Na marginesie przypominam o akcjach sabotażowych Wojska Polskiego prowadzonych w 1938 roku na obszarze Rusi Zakarpackiej, zamieszkanej do dziś przez Węgrów, a będącej wówczas częścią Czechosłowacji, były to wspólne akcje polsko – węgierskie wymierzone w armię czechosłowacką. Obecnie ta węgierska przez tysiąc lat kraina jest częścią Ukrainy.

Sukcesy polskiego wywiadu wojskowego

Wielkim sukcesem było wykradzenie Niemcom, po zajęciu przez nich Warszawy, przez polski wywiad wojskowy z zakładów AVA kilku radiostacji wraz z planami technicznymi i ich przerzut do Wlk. Brytanii.

Jednak największym sukcesem polskiego wywiadu wojskowego w 1939 r. był udany przerzut do Francji kilku radiostacji i dokumentacji technicznej radiostacji A1 wraz z ich konstruktorem inż. Heftmanem. Przerzut ten był wykonany jeszcze przed wybuchem wojny (polski wywiad wojskowy znał datę ataku niemieckiego, niestety polski rząd wierząc w „dobrych Niemców” nie wierzył własnemu wywiadowi).


Podsumowanie

Cały mój powyższy tekst jest podsumowaniem:

- smutnego skutku wiary polskich elit w „dobrych Niemców” i ich naiwności…

- zaradności polskiego wywiadu wojskowego,

- faktów potwierdzających techniczne i organizacyjne zdolności Polaków.


O innym twórcy przełomowego radia napisałem w tym wpisie:

https://wujec.blogspot.com/2023/02/pomysowy-wilhelm-rotkiewicz-i-detefon.html


Dlaczego o tym napisałem?

Czytanie i poznawanie naszej polskiej historii pozwala mi zrozumieć powód dla którego obce mocarstwa i ich ludzie w Polsce za priorytet obierali sobie najpierw zniszczenie polskich nauk humanistycznych, w tym wiedzy o historii.

Dziękuję za uwagę

Piotr Wujec

https://piotrwujec.pl/kilka-slow-od-siebie/

Krótko o mnie: Piotr Wujec to pasjonat łażenia po górach i żagli (sternik jachtowy), miłośnik rodzinnego miasta Warszawy, pasjonat lotnictwa. 

No dobra co jeszcze? Ukończyłem w 1997 roku studia dzienne na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, potem Zarządzanie Infrastrukturą Lotniczą na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej, do tego podyplomowe: Prawo Lotnicze na Uczelni Łazarskiego, Prawo Karne Materialne i Procesowe na Uniwersytecie Jagiellońskim. Mam za sobą 3 letnie Seminarium Doktoranckie Nauk Prawnych, będąc doktorantem w Instytucie Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Uczelni Łazarskiego.

No a coś ciekawszego? Mam za sobą: kurs młodszego ratownika WOPR, kurs żeglarza a potem sternika jachtowego, kurs szybowcowy Aeroklubu Warszawskiego.

Dlaczego lubię opisywać moje obserwacje? Obsługując 24 procesy prywatyzacji po stronie społecznej oraz szereg sporów zjeździłem troszkę Polskę, widziałem i doceniam rolę historii.

Prywatnie? Jestem szczęśliwie żonaty od ponad 20 lat, moja żona – wykładowca akademicki – jakoś ze mną wytrzymuje, Ona oraz moi dwaj synowie. Reszta to seria dobrych i złych moich decyzji…

No a ten blog? Blog to moje hobby od 2017 roku.

Komentarze

Najczęściej czytane. EN. The most read posts on my blog.